7 listopada 2012

Julio Valdeón Baruque, Manuel Tuñón de Lara, Antonio Dominguez Ortiz, Historia Hiszpanii.

Historia Hiszpanii autorstwa  Julia Valdeóna Baruque, Manuela Tuñóna de Lara, Antonia Domingueza Ortiza, która ukazała się nakładem wydawnictwa Universitas to pierwsza na polskim rynku księgarskim synteza dziejów tego kraju.  Jak czytamy we wstępie jest to podręcznik uniwersytecki, oparty na najnowszym stanie badań i opracowany przez trzech specjalistów, których noty biograficzne można odnaleźć w książce. 

Zakres czasowy książki obejmuje historię Hiszpanii od czasów prehistorycznych do śmierci dyktatura Franco w 1975 roku. Czytelnik poznaje Hiszpanię wizygocką, opanowana przez arabów, okres narodzenia się chrześcijańskich państw, ośrodki polityczne w omawianych okresach, rozwój polityczny, kulturalny i religijny w dobie renesansu i odkryć geograficznych, kryzys wieku XVII, pojawienie się Burbonów na tronie, utworzenie liberalnego państwa burżuazyjnego, konstytucje, okresy restauracji i republik oraz wojnę domową w latach 30. i czasy obejmujące dyktaturę Franco.

Książki oczywiście nie czytałam w całości, ale u mnie tak bywa z syntezami i nie jest to absolutnie lektura do poduszki ze względu na jej gabaryty i sposób sformowania treści, ale pamiętać trzeba, że przede wszystkim celem jej jest wzbogacenie warsztatu naukowego czytającego. Dokonałam, więc własnego wyboru rozdziałów dotyczących historii Kastylii i Aragonii w XIV i XV wieku oraz historii Hiszpanii w wieku XVI. Jeżeli ktoś zainteresowany jest zresztą tymi zagadnieniami to polecam książkę Filipa Kubiaczyka Między wojną a dyplomacją. 

Faktem jest, że autorzy zwracają uwagę na detale, trzymają się wytyczonych celów i zasadniczo sucho podaja fakty. Nie brakuje tu analiz, przyczyn, skutków, przebiegu konfliktów, dworskich niesnasek, walk o władzę, zmian zachodzących w hierarchizacji społeczeństwa, problemów w sferze gospodarczej i w polityce zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej. Autorzy nie zapominają również o takich aspektach jak sztuka i kultura, religijność, innowacje techniczne.

Jak na pozycję naukową przystało, czytelnik odnajdzie w polskim wydaniu przypisy, słowniczek obcych słów, indeks i bibliografię, ale co ciekawe i co mi się bardzo podobało, przystosowano ów spis lektur do wymagań polskiego czytelnika. Są, choć w znikomej ilości mapki i ilustracje.

Książkę polecam nie tylko studentom, ale również zainteresowanym historią Hiszpanii. Może to stanowić niejako preludium do bliższego poznania tego kraju.
 


Julio Valdeón Baruque, Manuel Tuñón de Lara, Antonio Dominguez Ortiz, Historia Hiszpanii, wydawnictwo Universitas, wydanie 2012, tłumaczenie Szymon Jędrusiak, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 668.

8 komentarzy:

  1. Takich książek nie można czytać od deski do deski, no chyba, że jest się naukowcem, lub studentem w okresie sesji. To trochę, jak Malarstwo białego człowieka, które czytam sobie wybiórczo rozdziałami, choć nie jest jedynie suchym opisem faktów. Właśnie te suche podanie faktów, dat, zjawisk odstręcza mnie od książek historycznych, bo czuję się, jakbym uczyła się do egzaminu, ale przecież jak piszesz to jest podręcznik uniwersytecki, więc taka jest jego rola :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, takie książki kojarzą się jednoznacznie z egzaminami na studiach:) Ale nie powiem, że nie darzę sentymentem tych książek, zwłaszcza tych, które były przeze mnie marnotrawione w celach zdobycia wiedzy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Hiszpania jest ciekawym krajem i z chęcią poznam bliżej jego historię. Jednak ta pozycja chyba nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Same kobyły u Ciebie ostatnio :)
    Aż mi się wierzyć nie chce, że do tej pory nie było na naszym rynku dziejów Hiszpanii?! No cóż, jeśli tak, to dobrze, że się uzupełnia białe plamy.

    Ale masz rację, że nie jest to książka z tych, które czyta się od deski do deski.
    Choć ja planuję tak przeczytać "Dzieje Kościoła w Polsce", które niedawno znalazłam w Taniej Jatce. Zobaczymy, czy mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale które wydanie? Bo ja czytałam, acz jedynie we fragmentach, parę lat temu wielotomowe. Właśnie zajrzałam do netu, a tam mnogość obecnie wydawnictw i ksiązek o tym tytule:)
      Serdeczności

      Usuń
    2. Ej, nie same "kobyły":)))Choć znów czytam niby cegłę- biografię
      Tove Jansson:)"Niby" bowiem czcionka jest powiększona i odstępy między wersami również plus mnogość fotografii i wychodzi normalna książka w podsumowaniu:)

      Usuń
    3. Ja mam to:
      http://gloria24.pl/dzieje-kosciola-w-polsce
      Marne 670 stron :)

      Ciekawe są te biografie, ale wszystkiego mieć nie można, nieprawdaż? Toteż pozostaje mi czekać, że któraś biblioteka kupi...

      Usuń
    4. Rzeczywiście marne:))

      Oczywiście,że nie można:)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.