Tytuł powieści Susan Wiggs A między nami ocean należy rozumieć dosłownie i w przenośni. Ocean
– wieki obszar wody, bezmiar, kojarzący się z bezkresem i czymś nieskończonym.
Tu ocean zaznacza pewną barierę, ograniczenie, coś, co dzieli i trudno pokonać,
ale również coś, co wiążę się z samotnością. Walka z żywiołem jest jednak
możliwa i rzeczywiście można odnieść zwycięstwo. Autorka owe znaczenia
znakomicie wpisuje w opowiedzianą historię.
Grace Bennett to kobieta, która nieuchronnie zbliża się do czterdziestki.
Od ponad dwudziestu lat jest żoną oficera, marynarza i pilota Steve’a Bennetta.
Do tej pory wydawało jej się, że jej małżeństwo było idealne, oparte na
prawdziwej miłości. Wraz z trójką dzieci, co jakiś czas przenosiła się na nowe
miejsce zamieszkania, gdy jej mąż dostawał nowy przydział służby. Nie
pracowała, zajmowała się domem i dziećmi, przez pół roku mając u swego boku męża,
a w pozostałym okresie była zdana jedynie na własną wiedzę, samodzielność i umiejętności.
Jako przykładna żona wspierała inne samotne żony marynarzy i śpieszyła z pomocą.
Nie wiadomo czy sprawiły to zbliżające się okrągłe urodziny, czy też krytyczne
spojrzenie na swoje odbicie w lustrze, ale do Grace nagle dotarło, że ma dość
takiego życia. Pragnie mieć w końcu własny dom, ogródek, założyć firmę i nie
być ciągle podporządkowaną karierze męża. Tyle, że Steve niechętnie przyjmuje
do wiadomości to, czego chce Grace. Oliwy do ognia dodaje również nieoczekiwane
pojawienie się Josha Lamonta, który okazuje się być synem Steve’a.
Spraw nie da się jednak szybko załatwić, bowiem lada dzień
wyrusza w kolejną morską misję. Robi to z ciężkim sercem świadomy, że zdawkowe
kontakty telefoniczne i internetowe niczego mu nie ułatwią. Gdy na lotniskowcu
dochodzi do wybuchu dla Grace i dzieci czas oczekiwania na wieści staje się
koszmarem.
A między nami ocean to
powieść obyczajowa na bardzo dobrym poziomie. Pisząc szczerze podobała mi się o
wiele bardziej niż Obudzić szczęście.
Autorka nie skupia się wyłącznie na Grace. Przez pryzmat historii jej dzieci
pokazuje również jak ważne są w życiu człowieka jego własne wybory dróg i z
czym mogą wiązać się konsekwencje nastoletnich zabaw. To książka mądra, dobrze przemyślana,
trafiająca do serca, napisana stylem wywołującym emocje, ale również takim,
który zmusza czytelnika do refleksji.
Susan Wiggs, A między nami ocean, wydawnictwo Harlequin/Mira, 18 maja 2012, seria: Powieść Obyczajowa, oprawa miękka, stron 464.
kolejna ciekawa recenzja tej książki
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa nie tylko tej, ale też innych książek Susan Wiggs :).
OdpowiedzUsuńNie czytałam do tej pory żadnej pozycji tej autorki, ale po Twojej recenzji na pewno sięgnę po tą książkę.
OdpowiedzUsuńCzekam na chwilę, kiedy będę mogła zabrać się za czytanie tej książki.
OdpowiedzUsuń