29 sierpnia 2012

Iwona Kienzler, Miłości Polskich Królowych i Księżniczek. Czas Piastów i Jagiellonów.

Iwona Kienzler tak jak Sławomir Koper zaczęła publikować książki w wydawnictwie Bellona niemal seryjnie. Był już Mąż wszystkich żon. Stanisław August, Wierny mąż niewiernych żon. Władysław Jagiełło i  Mocarz alkowy. August II Mocny i kobiety. O ile niestety jeszcze dwóch pierwszych książek nie czytałam, to ostatnią już tak. Teraz z kolei miałam przyjemność przeczytać Miłości Polskich Królowych i Księżniczek. Czas Piastów i Jagiellonów. Zapewne należy się spodziewać w niedługim czasie kolejnej części.

Tematem przewodnim książki jest miłość kobiet, które w przeszłości stawały u boku polskich władców lub też miały polskie korzenie, a wywarły wpływ na losy innych państw tak jak córka Mieszka I – Świętosława.  Oprócz niej czytelnik poczyta o żonie Mieszka I – Dąbrówce, księżnej Judycie będącej drugą żoną Władysława Hermana (pierwszą też była Judyta, ale zupełnie odmiennego charakteru), ale niestroniącą od łoża Sieciecha, żonę Władysława Wygnańca - ambitną Agnieszkę, żonach Przemysła II, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły, żonie Ludwika Węgierskiego – Elżbiecie Bośniaczce, żonie Kazimierza Jagiellończyka – Elżbiecie Rakuszance, żonie Aleksandra Jagiellończyka – Helenie Moskiewskiej, żonach Zygmunta Augusta i żonie Jana Wazy – Katarzynie Jagiellonce. Jak to w życiu, jedne były szczęśliwe, inne nie znalazły miłości w małżeństwie. Elżbieta Habsbużanka kochała Zygmunta Augusta na zabój, a mimo to nie podbiła ani jego serca ani nie była lubiana przez teściową. Z kolei mimo brzydoty Elżbieta Rakuszanka potrafiła zdobyć serce Kazimierza Jagiellończyka i przeżyć z nim w zgodnym związku czterdzieści lat. Żony Władysława Jagiełły były posądzane o zdradę, a Świętosława, mimo, że dwukrotnie zamężna od młodości kochała mężczyznę, z którym nie mogła być.

Książka jest popularnonaukowa, opierająca się na podstawowych źródłach historycznych i głównych opracowaniach dotyczących tematu. Z punktu widzenia historyka wszystkie wydarzenia są znane, acz z punktu widzenia laika zapewne takowe już nie będą, poza tym trudno się mu będzie odnaleźć w gąszczu genealogicznych więzi pokrewieństw i powinowactw. Autorka ukazuje sytuację kobiet, wpływ, jaki miały na mężów, których same sobie absolutnie nie wybierały, bowiem małżeństwa były jedynie kwintesencją sojuszy politycznych. Czytelnik zapozna się z dworskimi intrygami, które często prowadziły do śmierci wysoko postawionych osób. Autorka tłumaczy również sposoby zawierania małżeństw.  Iwona Kienzler nie zapomina jednak o tle historycznym książki, nakreślając za każdym razem panującą sytuację polityczną, zatargi, konflikty. Nie sposób byłoby bez tego zresztą pisać o królowych i księżniczkach w okresie Piastów i Jagiellonów.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie, napisana jest, bowiem w swobodny sposób. Do tekstu dodano przypisy tłumaczące niezrozumiałe terminy zawarte w tekście lub też odnoszące się do mniej znanych wymienionych władców. Autorka w tekst wpisuje również współczesne pojęcia takie jak bigamia, seksafera, cudzołóstwo. Książka może się podobać, bo idealizowane do tej pory kobiety ukazuje w zupełnie odmiennym świetle, choć z mojego punktu widzenia jest to przeciętna lektura.



Iwona Kienzler, Miłości Polskich Królowych i Księżniczek. Czas Piastów i Jagiellonów, wydawnictwo Bellona, lipiec 2012, okładka miękka, stron 330.

7 komentarzy:

  1. chętnie przeczytam tę książkę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybacz, ale napisałaś,że Rakuszanka zdobyła serce Kazimierza Wielkiego, a powinnaś umieścić Jagiellończyka:)
    Mnie podobała się wydana dawno temu książka J.Żylińskiej "Piastówny i żony Piastów"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, za drugim razem się pomyliłam:)
      Dziękuję bardzo:)
      Jadwigę Żylińską w wydaniu "Piastówien..."czytałam, ale lata całe temu!

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Mam na półce "Poczet polskich królowych, księżnych i metres" Satały i chyba podobna. Dobrze wam - historyczkom. W mojej głowie robi się chwilami bigos;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ten "Poczet..." jest całkiem dobry. Tzn. historycznie dobry i napisany językiem zrozumiałym dla zwykłego czytelnika.
      Miałam tę książkę kiedyś, ale jakaś ... (nie będę sie wyrażać) pożyczyła i nie oddała. A teraz praktycznie nie do zdobycia jest:(

      Usuń
    2. A tej z kolei nie pamiętam, więc chyba nie miałam przyjemności:)
      Zapewniam, że historycy też wszystkiego nie ogarniają:)
      Serdeczności

      Usuń
  4. uwielbiam książki historyczne, tą koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.