25 października 2011

Wojciech Widłak, Samotny Jędruś.

Samotny Jędruś to kolejna historyjka wymyślona przez Wojciecha Widłaka i znakomicie zilustrowana przez Joannę Rusinek. Pewnego dnia Samotny Jędruś wyrusza na poszukiwanie „czegoś”, co mu brakowało do szczęścia. Cóż to takiego było postanowił się dowiedzieć, ale poszukiwania owe nie są ułożone w logiczna całość. Rządzi raczej nimi przypadek, ponieważ Samotny Jędruś wciąż na coś wpada lub coś wpada na niego.  Jest to nie tylko drzewo, kamień, gołąb, ale nawet złość, zniechęcenie czy zachwyt.

Książeczka została zadedykowana takim wszystkim Samotnym Jędrusiom, którzy poszukują w życiu czegoś, co nie jest tak do końca dla nich wiadome, ale jego brak jest odczuwalny.  To poszukiwacze tego, co tak naprawdę jest w życiu ważne. To pełna ciepła, dobrego humoru, a przede wszystkim pełna wielu bardzo ważnych myśli pozycja. Na szczególną uwagę i wielkie brawa zasługuje oprawa graficzna wskazanej pozycji. Ilustratorka wykorzystała w znakomity sposób studzienki kanalizacyjne, popękany asfalt czy płyty chodnikowe. Dodany został do tego mały rysunek kredą i powstała świetnie opowiedziana historia.



Wojciech Widłak, Samotny Jędruś, wydawnictwo Czerwony Konik, Ilustracje: Joanna Rusinek, Kraków 2011, stron 56.

2 komentarze:

  1. O, w takim razie to nie tylko dla dzieci. Często sama się tak czuję jak ten Samotny Jędruś i czegoś tam ciągle poszukuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam wrażenie, że pozycja jest przeznaczona nie tylko dla dzieci. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.