29 października 2014

Remigiusz Piotrowski, Literaci w przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse.



Nie jest to żaden przegląd o literaturze okresu Polski międzywojennej, ale jest to historia o twórcach. Nie są to jednak sztampowe, szczegółowe, encyklopedyczne, surowe i suche biografie. Remigiusz Piotrowski w przybliżeniu oryginalnych indywidualności i osobowości korzysta, bowiem z anegdotycznej formy opowieści. Podstawowymi zaś źródłami stały się tu wspomnienia, dzienniki i korespondencja dotycząca omawianych osób. Pozwala to czytelnikowi poznać świat niedostępny, ten bardziej tajemniczy, intymny, prywatny, publicznie niedostępny. Jak sam autor trafnie zauważa, ludzie pióra: pisarze, poeci, dramaturdzy, krytycy, mają swoje wady, przyzwyczajenia, nałogi i w zasadzie niczym nie różnią się od zwykłych ludzi. Nie należy także patrzeć na ich osobowość przez pryzmat ich twórczości. Zresztą o dorobku pisarskim danych osób niewiele jest w tej książce. Wybór tychże twórców branych pod uwagę w powstawaniu książki, był dla autora trudny i powstał na zasadzie subiektywnej selekcji.


Literaci w przedwojennej Polsce to lektura, która przenosi czytelnika w świat międzywojennego kawiarnianego gwaru, cukierni, restauracji, szynków, gdzie spotykano się na randkach, prowadzono dyskusje, powstawały anegdoty, a wiedze o innych osobach czerpano z plotek. Autor zaprasza między innymi do „Ziemiańskiej” w Warszawie, gdzie bywali skamandryci. Nie jest to jednak żaden przegląd miejsc, gdzie wówczas literaci spotykali się. Rozdział pierwszy stanowi, bowiem niejako preludium do tematów, które Remigiusz Piotrowski porusza dalej. Mamy więc przedstawione afery, skandale i żarty. Kawały Słonimskiego miała powtarzać „cała” Warszawa. Słynnym kawalarzem był również Franciszek Fiszer, a z kolei Witkacy często w Zakopanym wymyślał na poczekaniu improwizacje podszyte absurdalnym poczuciem humoru. Za skandalistkę i gorszycielkę uchodziła Irena Krzywicka. Do niej jak i do Witkacego miano to miało przylegać niemal od dzieciństwa. Autor książki przybliża okres dzieciństwa, czasy wychowania i szkoły wybranych twórców. Zagląda również do kuchni, pokazując słynął z kulinarnych talentów, a kto ich nie posiadał.  Dowiedzieć się można, że Witkacy nie znosił cebuli, a Maria Pawlikowska – Jasnorzewska uwielbiała orzechy, rozmaite pestki oraz bób. 


Literaci nie stronili również od sportu. Kornel Makuszyński i Kazimierz Wierzyński byli wielbicielami nart, Maria Dąbrowska lubiła jeździć konno, ale z kolei nie mogła w ogóle zrozumieć boksu, Gombrowicz grywał w bilard i szachy. Czas spędzano na wyścigach konnych, coraz częściej w kinie czy w salach koncertowych. W ich domach było rojno od zwierząt, podróżowali nie tylko do Zakopanego, ale również Paryża. Literaci mieli również swoje kompleksy, choroby i pasje. Tuwim cierpiał na agorafobię, Irena Krzywicka miała wstręt do much, Boy - Żeleński nie zamawiał jedzenia w nieznanych lokajach, Leśmian miał kompleksy dotyczące swojego wzrostu i łysiny, a ekscentryczny Gombrowicz unikał normalności. Życie ich nie było również wolne od nałogów i romansów. Od nadmiaru napitków wysokoprocentowych nie stronił Witkacy, Przybyszewski, Słonimski, Leśmian. Spożywano litrami kawę, palono w nadmiarze tytoń, a niektórzy sięgali po narkotyczne używki. Literaci nie stronili od kart i kasyna, potrafili dbać o swoją garderobę lub nie przywiązywać do tego żadnej wagi. Oczywiście większość z twórców klepała przysłowiową biedę, toteż oprócz tego, że pisali, wykonywali swoje wyuczone zawody lub zajmowali się różnymi innymi pracami: pracowali w szkołach, udzielali korepetycji, malowali obrazy i nauczali rysunku. Przyjaźnili się i nienawidzili, byli wobec siebie złośliwi i lekceważący, biesiadowali oraz wdawali się w awantury i bójki, a także wywoływali skandale i mieli słabość do romansowania.


Zapewne ci, którzy interesują się okresem międzywojennym, będąc już po lekturach biografii i innych książek, nie będą w tej książce widzieli niczego nadzwyczajnego. Ot, kumulacja informacji w jednej pozycji, ale w zupełnie odmienny sposób. Miałam wrażenie, że dzięki tej książce międzywojenni twórcy stają się czytelnikowi bliżsi. Spojrzenie na ich prywatne życie, często ryzykownie prowadzone, ich pasje, fanaberie, kompleksy, uprzedzenia, kłótnie i animozje, pokazują, że nie były to osobowości żyjące według utartych wzorców i trzymające się sztampy i konwenansów. Nie ma tu też gloryfikacji i tworzenia legendy. Jest za to ukazanie zwykłego życia, często niepozbawionego buntu wobec monotonii codziennego dnia. 


Warto zauważyć, że tekst wspaniale uzupełniają archiwalne fotografie i ilustracje pokazujące literatów właśnie od tej strony nieformalnej.  Na końcu książki odnaleźć można również zestawienie bibliograficzne oraz przypisy.
 


Remigiusz Piotrowski, Literaci w przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse, Dom Wydawniczy PWN, październik 2014, okładka twarda, stron 400. 

9 komentarzy:

  1. Na pewno książka warta uwagi, w dodatku to seria przepięknie wydana, ale... mająca też swą cenę, która zmusza do zastanowienia nad zakupem. Ale z drugiej strony idzie Mikołaj, niedługo Święta, więc... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak znalazła miejsce pory pozostałych z tej serii, które oczywiście mam (a nie są to wszystkie). Musiałam trochę pomocować się z książkami :)

      Usuń
    2. PWN to wydawnictwo z klasą. Ich pozycje są godne uwagi, ale rzeczywiście swoje kosztuję. Podobnie jak Magdalena, ja również cieszę się, że zbliżają się moje ulubione święta i mam nadzieję, że Mikołaj będzie równie hojny, co w zeszłym roku :)

      Usuń
  2. Humor, skandale i cała reszta - zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada sie ciekawie, zapisuje do notesu:) Dziekuje i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnością kopalnia ciekawostek. Zaliczam siebie do miłośników okresu międzywojennego, więc przyjemnie byłoby mieć tę książkę. Na razie jednak czeka na mnie inna lektura o podobnej tematyce, o charakterze wspomnieniowym. Nie lada gratka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Romanse, afery, skandale! Wszyscy lubimy od czasu do czasu choć troszeczkę poplotkować, więc nic dziwnego, że te książki "plotkarskie" o okresie międzywojennym, których sporo się w ostatnich latach ukazuje, cieszą się taką popularnością wśród czytelników. No i mam wrażenie, że te ówczesne skandale były jakby bardziej "stylowe", od tych obecnych, chociażby wspominając niedawny skandal literacko-łóżkowo-fejsbukowy z Nagrodą Nike w tle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym współczesnym skandalu chyba wszyscy chcieliby zapomnieć ;)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.