Dziś zabieram Was do
najsłynniejszych kafejek literackich rozsianych po Europie. Odwiedzimy kultowe
miejsca między innymi w Paryżu, Wiedniu, Pradze, Madrycie, Barcelonie, Wenecji,
Londynie, Amsterdamie, Berlinie, Lipsku. A to wszystko dzięki Noël
Riley Fitch, która prowadzi czytelnika literackimi ścieżkami po kawiarniach. Treść jej autorstwa ładnie
uzupełniają zdjęcia wykonane przez Andrew Midgley’a.
Do tej podróży Autorka czyni
znakomite wprowadzenie zaznajamiając czytelnika z tradycją picia kawy, swoistym
rytuałem, roli i funkcji kawiarni, który zamienia się w przybytek rozkoszy, bez
względu na to, czy kawę pije się samotnie, czy w towarzystwie. Podkreśla
jednocześnie, że wielkie znaczenie ma odpowiedni wystrój wnętrz kawiarni czynniki,
które odróżniają ją od baru czy restauracji.
Kawiarnia często bywała w
przeszłości i jest warsztatem pracy twórczej. Autorka krótko przedstawia także
genezę kawy, jej rodzaje i historię kawiarni. Pierwsze powstały w XVI wieku w
imperium otomańskim w Mekce, Kairze i Konstantynopolu, gdzie grano w szachy,
dyskutowano, śpiewano i tańczono. Pierwsza kawiarnia europejska została prawdopodobnie
założona w Wenecji około 1645 roku, choć przypuszcza się, że mogła być to również
Marsylia lub Haga. Autorka kreśli rolę kawiarń w poszczególnych epokach oraz
przedstawia tradycyjne ich typy między innymi: salony kawowe, kawiarnie
hotelowe, kawiarnie – cukiernie, kawiarnie – ciastkarnie. Zwraca również uwagę na rolę kawiarni, jako
miejsca rozmów i podtrzymywania kontaktów towarzyskich, miejsce narodzin ruchów
społeczno – kulturalnych, rewolucji artystycznych i politycznych, ale także,
jako miejsce nauki i rozrywki.
Po tak szerokim wprowadzeniu w
temat, Autorka przenosi czytelnika do wybranych europejskich kawiarń. Za każdym
razem można przeczytać o historii danej kawiarni, zmieniającego się wystroju wnętrz,
architekturze budynku, w którym dana kawiarnia została umiejscowiona, a przede
wszystkim poznać bywalców: muzyków, pisarzy, malarzy, naukowców, polityków, władców,
osoby ze sfery arystokratycznej. Oczywiście Autorska sumiennie podaje również
adres kawiarni, o której pisze.
Jak można się domyśleć, owe krótkie
opowieści najeżone są anegdotami i ciekawostkami. I tak czytelnik dowie się, że
w Cafe de la Paix podczas wyzwalania
Paryża w 1944 roku de Gaulle zjadł tu omlet, zanim przeszedł Polami Elizejskimi
od Placu Gwiazdy do placu Zgody. Do paryskiej La Closerie des Lilas regularnie przychodzili Ingres, Monet,
Renoir, Sisley, Whistler, Balzak, Chateaubriand, Baudelaire, Gershwin, a
Hemingway napisał o tej kawiarni w Ruchomym
święcie oraz w powieści Słońce też
wschodzi. Z kolei Verlaine, Rimbaud i Malllarmé spotykali się w Les Deux Magots, a Oskar Wilde przychodził tu rano z pobliskiego L’Hȏtel
na kawę. We szwajcarskiej Café Odeon
w Zurychu bywał Tomasz Mann czy James Joyce, a ulubionym miejscem Aleksandra Puszkina
była Kawiarnia Literacka w Sankt
Petersburgu. W londyńskiej Café Royal gościli
między innymi Arnold Bennett, Arthur Conan Doyle, G.K. Chesterton, G.B. Shaw,
Whistler, Frank Harris. W madryckiej Café
de Gijón bywali Salvador Dali, Luis Buñuel, Ernest Hemingway.
Album został uzupełniony bardzo
subiektywna listą książek dotyczących kawiarń w literaturze i sztuce, bibliografią
oraz indeksem i spisem adresów. Jest to wspaniała – moim zdaniem – lektura, w bardzo dobrej oprawie graficznej,
która zaprasza do odwiedzenia jakże kultowych miejsc. Wiadomo zresztą, że kawa
wypita w takim miejscu smakuje i syci swoim aromatem o wiele lepiej, od „domówki”.
Zresztą nie ma co porównywać.
Noel Riley Fitch, Najsłynniejsze kafejki literackie Europy, wydawnictwo Elipsa (Grupa Publicat), wydanie 2008, zdjęcia: Andrew Midgley, oprawa twarda, stron 160.
strona o Autorce
Świetny album. Nie byłam nigdy bywalczynią kawiarni i tak już zostało, ale takie miejsca, jak te, o których album traktuje, a nawet warszawskie kawiarnie, gdzie powstawały wiersze, piosenki, a nawet rodziły się pomysły na książki mnie fascynują i chciałabym ten album mieć.
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam, kiedy wypiłam kawę w kawiarni. Nie te czasy:)))
UsuńBardzo ciekawe, chętnie przejrzałabym ten album:)
OdpowiedzUsuńwarto:)
UsuńKsiążkę znam i mam - piękny, wspaniale wydany album. Szkoda tylko, że nie znalazła się tu żadna polska kawiarnia np. Jama Michalika.
OdpowiedzUsuńWarto mieć w swoich zbiorach taki album i powracać do niego, przeglądać, chłonąć piękne zdjęcia, przenieść się w czasie i miejscu.
Pozdrawiam po powrocie z urlopu:)
Żadnej polskiej właśnie nie ma, a byłam tego ciekawa. Album jest znakomity, pełen uroku i twórczej atmosfery kawiarnianej:)Pozdrawiam serdecznie i czekam na relacje:)
UsuńTez mam te książkę,i przyznam szczerze, że częściej ją oglądam niż czytuję. Jest to świetny przewodnik dla miłośników alternatywnych sposobów zwiedzania ;)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie wybrałabym sie w podróż po tych kafejkach :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny pomysł na książkę. Podobnie jak Tosia natychmiast pomyślałam o wyprawie szlakiem tych kawiarenek, bynajmniej nie wirtualnej. :)
OdpowiedzUsuńJa również wybrałabym się na taką wycieczkę:)W Wieliej brytani organizowana jest chyba wycieczka śladami Jane Austen, to pewnie byłoby coś w tym stylu:)
UsuńWidziałam też ofertę wycieczki po Londynie śladami Dickensa. Też chętnie bym wyruszyła. :)
Usuń