9 sierpnia 2010

Małgorzata Wilk, Podwójny uśmiech Mona Lisy.

Data wydania: 2010
Kategoria: kryminał
Liczba stron: 186
Oprawa: miękka

Poznajemy Magdę, która jako młoda dziewczyna wyszła za mąż za obiecującego muzyka, który dostał kontrakt w Wiedniu. Wyjeżdża tam za nim. Oczywiście szybko się okazuje, że małżeństwo daleko odbiega od ideału. Wkrótce na świat przychodzą bliźniaczki - dziewczynki Mona i Lisa. Od dzieciństwa były podobne do siebie jak dwie krople wody. Mona była jednak tą sumienną, dobrą, naiwną, wykonującą każde poleceni siostry, niemającą w sobie żadnych pokładów asertywności. Lisa z kolei była zupełnym przeciwieństwem siostry. Ceniła sobie dobre towarzystwo, nie stroniła od hazardu i uciech życia, żerowała na pracowitości Mony. Siostry założyły firmę architektoniczną, która przynosiła bardzo dobre dochody. Mona projektowała, a Lisa pozyskiwała klientów.

Jednego roku Mona wjechała na praktyki do Toskanii bez Lisy. Tam zakochała się bez pamięci w Raffaelu Viscontim. Ten jednak, gdy poznaje Lisę odtrąca Monę i to tej pierwszej proponuje małżeństwo. Związek nie jest jednak taki, jakiego Rafael pragnąłby. Lisa dalej woli rozrywkę niż zabawę w dom. Rafael pragnie dziecka, Lisa twierdzi, że jest bezpłodna. Wpada na szalony pomysł, aby Mona zajęła jej miejsce. Tak mijają lata, aż pewnego dnia Lisa zostaje odnaleziona przez Monę martwa. Sprawą zajęła się policjantka Sandra Berger, która od początku podejrzewa morderstwo. Nie wiedziała jednak, że sprawa jest tak bardzo zawikłana.

Akacja powieści rozgrywa się w Polsce, w malowniczej Toskanii i w muzycznym Wiedniu. Na początku wydaje się, że jest to zupełnie prosta historia. Zapewniam, że jest bardzo skomplikowana i aż do końca czytelnik trzymany jest w niepewności. Nie ma tu zbędnych opisów, ani zbyt dużo bohaterów drugoplanowych. Książkę czyta się szybko i z wielkim zainteresowaniem. Dobry kryminał na ciepłe popołudnie.

4 komentarze:

  1. Doczytałam do połowy a tam znalazł się magiczny zwrot "wyjechała do Toskanii" i już wpisuję tę książkę na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też przepadam za toskańskimi klimatami:) Dodać do tego Prpwansje i Anglię- tą starą:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. "W malowniczej Toskanii" .... Mam coraz większą ochotę na te wszystkie książki, których akcja rozgrywa się w Toskanii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Meme tu raczej wiecej wiednia niż Toskanii:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.