Czerwiec 2010
ISBN: 978-83-6240-506-0
Liczba stron: 304
Kolejna lekka powieść proponowana na lato przez Wydawnictwo Sol to książka autorstwa Marioli Zaczyńskiej. To opowieść o kobietach, które w relacjach damsko – męskich próbują sprostać stereotypom.
Głównymi bohaterkami są trzy przyjaciółki. Gośka jest dziennikarką, zaciekłą singielką, w dodatku wściekłą na mężczyznę, który w jednym z artykułów publicznie ją obraził. Gośka chce dostać w swoje rączki Wieśmaka. Na razie jednak dostała od przełożonego polecenie napisania artykułu o stadninach koni. Miał jej w tym pomagać jeden z właścicieli takiej stadniny, przystojniak acz o krzywych według Gośki nogach, Marek.
Brysia – skrót od imienia Brygida – jest policjantką, która tropi oszusta matrymonialnego. Sama niestety wbrew sobie kłamie mężczyźnie, z którym się spotyka. W związku z tym żyje nieco w stresie.
Sabina to wykładowca akademicki, narzeczona również naukowca i wielbiciela pająków i karaluchów. Niedługo ma wyjść za mąż, a w przygotowaniach do ślubu pomagają jej przyjaciółki. Sabina od dziecka z winy matki nie wierzyła w siebie. Matka oczywiście pojawia się w życiu Sabiny i robi więcej złego niż dobrego.
Losy trzech przyjaciółek są nieco skomplikowane. Wszystkie jednak pragną zaznać w życiu prawdziwej miłości. Oprócz trzech bohaterek poznajemy inne arcyciekawe postacie jak panią Wandeczkę, Albertę prowadzącą w niecodzienny sposób programy na żywo, miłych chłopaków na motorach bardzo zatroskanych, gdy komuś dzieje się krzywda.
Akcja jest wartka i płynie sprawnie. Możemy znaleźć się w stadninie koni, na wystawie psich piękności czy wziąć udział w Rajdzie Szampania. Wszystko to przekazane jest w doskonałym humorze i ciętym języku. Nie zabraknie tu oczywiście refleksji.
To książka o kobietach zarówno tych młodszych jak i starszych.
Zapowiada się ciekawie, może kiedyś uda mi się ja przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci tego:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Montgomerry, mała uwaga - nie "dzięki matce", tylko "przez matkę" albo "z winy matki". Dzięki komuś/czemuś odnosi się tylko do pozytywnych zjawisk.
OdpowiedzUsuńSama książka zaś - dla mnie absolutnym hitem jest licytacja, zwłaszcza w wykonaniu Alberty :)!
Nomina dziękuję za wskazanie błędu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam