22 listopada 2011

Łukasz Modelski, Dziewczyny wojenne.


Emile Michel Cioran[1] powiedział niegdyś, że jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci. Być może jest w tym zapisana prawda, ponieważ powrót do przeszłości jest czasami bardzo bolesny. Gdyby jednak czynnik ten miałby zaważyć na powodzeniu przedsięwzięcia, nie powstałaby książka autorstwa Łukasza Modelskiego Dziewczyny wojenne, która w 2011 roku ukazała się nakładem wydawnictwa Znak. Złożyły się na nią wspomnienia jedenastu żyjących kobiet, które w okresie II wojny światowej były młodymi dziewczętami. W chwili wybuchu wojny żegnały się z niewinnym dzieciństwem i zabawą, a wkraczały w przybierający tragiczny obrót wiek dojrzewania, który bezpardonowo popychał młodość zbyt szybko ku dorosłości.

Jedenaście wybranych kobiet jest jedynie przedstawicielkami wielu anonimowych i zapomnianych dziewczyn. Autor stosuje do bohaterek określenie malowane, ponieważ jak to kobiety dbały bardziej o wizerunek zewnętrzny niż stopnie oficerskie. Dzidzia Rajewska, Magda Rusinek, Hala Cieszkowska, Zenia Żurawska, Basia Matys, Jagoda Piłsudska, Irka Baranowska, Wanda Cejkówna, Lala Lwow, Ala Wnorowska, Zosia Wikarska to kobiety, które wywodzą się z różnych środowisk, a których młodość przypadła na trudne lata wojenne. W chwili wybuchu wojny najmłodsza miała 14 lat, najstarsza około 21. Planowały ukończyć szkołę, zdać maturę, studiować, zyskać zawód, podróżować, wyjść za mąż, urodzić dzieci. Część z nich miała narzeczonych. Miały marzenia i pasje. W tych planach nie było miejsca na walkę z wrogiem, taką, do jakiej zmusiła je rzeczywistość i poczucie obowiązku. Wspomnienia kobiet łączą również podobne losy wojenne: działalność w podziemiu, przynależność do AK, gestapowskie więzienia, powojenne represje, niejednokrotnie zsyłki w głąb ZSRR. Były łączniczkami, sanitariuszkami, szpiegami, lotnikami, egzekutorami. Pomagały Żydom, ukrywały ludzi i radiostację, przenosiły meldunki i broń, zbierały informacje, wchodziły w skład grup likwidacyjnych, montowały granaty, rozbrajały bomby, przeprowadzały ludzi przez granicę, przewoziły lotników samolotami licząc jedynie na własne możliwości, zapisywały się na listę żywych torped. Wielokrotnie narażały nie tylko siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo. Część z nich została doceniona dopiero po roku 1989, otrzymały ordery i tytuły Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. 

Łukasz Modelski zdecydował się przedstawić postawy młodych zdeterminowanych kobiet, które w obliczu zagrożenia są zdolne do największych poświęceń. Głos zostaje oddany bohaterkom, które nie stawiają swojego postępowania jedynie w jasnym świetle. Po za tym Autor pozwolił im opowiedzieć o sprawach prywatnych według miary każdej z kobiet. Nie naciska, jeżeli chodzi o sprawy intymne. Modelski sam odzywa się zresztą w książce rzadko jedynie w przypadku dokonania pewnych wyjaśnień mogących być niezrozumiałe dla czytelnika. Narratorkami są bohaterki książki, będące żyjącymi świadkami historii. Czytelnik poznaje rożne temperamenty i przyswojone wartości etyczne. Nie ma tu utartych schematów i wydarzeń, które można przewidzieć. W ten sposób opowieści nabierają inny odcień emocji, stają się bardziej przejmujące. Sam Autor podkreśla, że prowadzone rozmowy były wyczerpujące dla bohaterek ze względu na wiek i stan zdrowia. Nie znaczy to jednak, że Łukasz Modelski przeprowadził swoiste rozmowy tylko z tymi jedenastoma kobietami. Spotkań było wiele, a sam Autor musiał dokonać sprawiedliwej selekcji. Niektóre osoby zmarły w czasie zbierania materiału, a z innymi autor spotkał się jedynie kilka razy, ponieważ drowie nie pozwalało na kontynuację spotkań. 

Książka została wydana w staranny sposób: jest szyta i w twardej oprawie. W pozycji można odnaleźć stare, nawet wyblakłe i mało czytelne fotografie. Wspomnienia bohaterek jak i wyjaśnienia Autora zostały zaznaczone odrębnymi czcionkami. Brak jednak przypisów i bibliografii, choć w ostatnim słowie Autor zdradza nam z czyjej pomocy korzystał przy zbieraniu materiałów.

Dziewczyny wojenne to historie młodych Polek zamieszkałych w centralnej Polsce jak i na Kresach Wschodnich, walczących w powstaniu warszawskim, w partyzantce, w spokojnym prowincjonalnym mieście, żyjących pod okupacją niemiecką i sowiecką. To świadectwa odwagi, wielkiego heroizmu, poświęcenia i prawdziwego patriotyzmu. Dzięki wytrwałości Łukasza Modelskiego powstała książka ważna, zawierająca indywidualne wspomnienia z czasów wojny, która polecałabym szczególnie ludziom młodym. Pomysł powstania takiej książki jest niezwykle udany, ponieważ od Dziewczyn wojennych trudno się oderwać. Mądra i bardzo ważna lektura.


[1] Cioran Emile Michel (1911-1995), francuski eseista i aforysta. Pochodził z Rumunii.


Łukasz Modelski, Dziewczyny wojenne, wydawnictwo Znak, oprawa twarda, wydanie 2011, stron 335.


5 komentarzy:

  1. Książkę czytałem przed jej ukazaniem się na rynku. Piękna i głęboka. Warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka, temat wojny w innej perspektywie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji czytać, to polecam książkę "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" Swietłany Aleksijewicz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się zapoznać, zapowiada się bardzo ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Izabelle dziękuję, nie czytałam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.