10 lipca 2017

Annie Darling, Mała księgarnia samotnych serc.



Gdybym na obecną chwilę miała otworzyć księgarnię, pewnie byłoby to coś w rodzaju planowanej przez Posy Morland Happy Ever After. Mała księgarnia samotnych serc Annie Darling to jak się okazuje, pierwszy tom w cyklu Księgarnia samotnych serc. Książka urocza, klimatyczna i pozbawiona jakiejkolwiek sztuczności. 

Główną bohaterką jest dwudziestoośmioletnia Posy Morland, która po śmierci właścicielki księgarni Bookends, Lavinii ma dwa lata, aby udowodnić, że potrafi prowadzić księgarnię, a co więcej będzie umiała podwyższyć jej renomę i rentowność. Posy Morland zna księgarnię od dzieciństwa, bowiem jej ojciec był tu kierownikiem, a mama prowadziła za ścianą herbaciarnię. Rodzina mieszkała nad księgarnią. Jako młoda dziewczyna Posy miała chłopaka i wielkie plany na przyszłość. 


Wszystko zostało zweryfikowane po śmierci rodziców, kiedy została prawną opiekunką swego młodszego brata. Dzięki wsparciu i zgodzie Lavinii rodzeństwo nadal mogło mieszkać w mieszkaniu nad księgarnią, a Posy znalazła pracę. Teraz stanęła przed wielkim wyzwaniem. Niestety wykonawcą testamentu jest wnuk Lawinii, arogancki, nieznający słowa „nie”, uwielbiający garnitury przystojny Sebastian. Posy to wielbicielka romansów. Sebastian z kolei bardziej woli nurt kryminałów. Potyczki między nimi dotyczące prowadzenia księgarni i życia prywatnego podszyte są kpiną, sarkazmem, dowcipem, ale i mądrymi uwagami. 


Posy to normalna dziewczyna, która zbyt szybko została pozbawiona rodzicielskiej ochrony. Zależy jej na przyszłości piętnastoletniego Sama i to on jest najważniejszą osobą w jej życiu od śmierci rodziców. Nie ma czasu ani dbać o swój wygląd, nie ma pieniędzy, aby wydawać na zbytki i przyjemnostki. Od czasu do czasu pojawia się w pubie z przyjaciółmi z księgarni: zamkniętą introwertyczką Verity, dziewczyną z tatuażem Niną oraz doktorantem Tomem. Wskutek stanowiska Sebastiana wszyscy zostają wplątani przez Posy w pewnego rodzaju grę. Z kolei Sebastian to znany w świecie londyńskim zdolny i bogaty przedsiębiorca, trzydziestokilkulatek pochodzący z rodziny z tradycjami i o szlacheckich korzeniach. Bohaterowie wzbudzają sympatie w czytelniku, mimo że czasami ich zachowanie powoduje irytację.


To książka o książkach, której nie da się nie polubić. To również świetny romans, w którym brak jest jakichkolwiek scen miłosnych, a mimo tego niedopowiedzenia i swoiste napięcie wykreowane przez autorkę dostarczają wiele emocji. Na kartach powieści znaleźć można wszystkie te uwagi, które od lat powtarzam w odpowiedzi na pytanie, dlaczego czytam romanse. Podobało mi się również zwrócenie uwagi, że romanse czytają także szczęśliwe mężatki. Oprócz mądrych myśli, można znaleźć nawiązania do książek. Ciekawy jest zabieg pisania Zauroczonej w rozpustniku

Mała księgarnia samotnych serc to powieść, która jest nie tylko udanym debiutem Annie Darling, ale również dodaje czytelnikowi energii i optymizmu. To jedna z tych książek, do których będę wracać z wielką ochotą. Magiczna, urocza, słodka, dowcipna i wciągająca.



Annie Darling, Mała księgarnia samotnych serc, wydawnictwo Czarna Owca, wydanie 2017, tytuł. oryg.: The Little Bookshop of Lonely Hearts, tłumaczenie: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik, cykl: Księgarnia samotnych serc, tom 1 (oryg.: Lonely Hearts Bookshop #1), okładka miękka ze skrzydełkami, stron 396.

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.