ISBN: 978-83-7672-081-4
wydanie II, 2010
oprawa twarda
ilustracje i okładka: Artur Gulewicz
stron 64
Książka, która na pewno przyda się rodzicom małych, rozbrykanych pociech, które ciekawe są wszystkiego. Ponadto na słowa „nie wolno” reagują odwrotnie w myśl zasady „warto spróbować, co to”.
Książka „Ostrożnie..” to wspaniała lektura ucząca dziecko na co powinno szczególnie zwracać uwagę pośród wielu niebezpieczeństw, z którymi można zetknąć się w domu. Autor posłużył się tu historyjką o chłopcu Dominiku, jego babci Marysi oraz psie Juniorze. Gdy chłopiec dostał psa postanowił się z nim podzielić swoim życiowym doświadczeniem. Dominik głośno uczula pieska, aby miedzy innymi za nic na świecie nie wkładał palce między drzwi a framugę, uważał na gorące garnki, nie wpychał niczego do ucha lub nosa, nie bawił się gazem, nie brał niczego sam z lodówki, nie jadł zbyt dużo słodyczy, nie dział ciężarów, nie wchodził na parapet, nie otwierał nikomu drzwi. Książka przestrzega nie tylko dzieci, ale również rodziców, bowiem pozwala dostrzec i przypomnieć sobie, na co szczególnie należy zwracać uwagę. Każdy rozdział zakończony jest pytaniem, na które dzieci i rodzice powinni razem podyskutować. Po za tym historyjka zakończona jest swoistym egzaminem mającym zmusić czytających do sprawdzenia wiedzy i co zostało zapamiętane po jej przeczytaniu.
Wszystko to przekazane jest czytelnikowi zabawny i malowniczy sposób. Treść dopełnia, bowiem oprawa graficzna: ilustracje w wykonaniu Artura Gulewicza oraz kolorowe i poprzez zastosowanie innej czcionki zaakcentowanie treści, które dziecko powinno zapamiętać. Autor potrafi w świetny sposób uczulić przed niebezpieczeństwami, bez swoistego straszenia.
Polecam serdecznie
jestem wierną fanką wszystkich książek pana Kasdepke;) podbił moje serce i serca bliskich mi dzieciaków:) w sumie też pomógł mi podbić ich serca:)
OdpowiedzUsuńKaś ja również lubię jego książki i już staram się czytać mojej dwulatce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ILustracje robił Artur Gulewicz, a nie Pani Frątczak.
OdpowiedzUsuńAnonimowy dziękuję za wypatrzenie błędu w tekście. Pani Frątczak robiła ilustracje do innego wydania.Na szczęście pod ksiązką było już dobrze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie