ISBN:978-83-7386-380-4
wydanie: 2010
stron 282
Piękna opowieść o zmarłej aktorce Darii Trafankowskiej. Pamiętać jednak trzeba, że książka była pisana jeszcze za życia Darii. Nie jest to uporządkowana biografia aktorki, lecz raczej luźne zapiski dotyczące różnych wydarzeń. Z tychże opowieści przeplatanych monologami aktorki, powoli kształtuje nam się obraz siostry oddziałowej z serialu „Na dobre i na złe”. Czytelnik poznaje dzieciństwo Duśki, młodzieńcze wybory, pierwsze kroki kariery aktorskiej. Daria była jedynaczką wychowywaną przez nieco roztrzepaną matkę, która chciała swoje niespełnione marzenia pokładać w córce oraz dobrotliwego ojca, który mając na utrzymaniu rodzinę zajął się sitodrukiem. Duśka mimo trudności w najlepszej klasie w szkole średniej, zdała maturę a następnie kilkakrotnie próbowała z ostatnim pozytywnym skutkiem, dostać się na aktorstwo. Jako aktorka dostawała mniejsze role i dopiero zaczęła tak naprawdę być znana, gdy rozpoczęła zdjęcia do serialu wyświetlanego w dwójce. Była kobietą bardzo przyjacielską, otwartą na znajomości i problemy innych ludzi, chętnie udzielającą pomocy zarówno finansowej jak i tej psychologicznej, ale moim zdaniem pozbawioną asertywności. Przez rodzinny dom przy Orlej przewinęła się masa ludzi. Mimo różnicy temperamentów przeżyła piętnaście lat z Waldemarem Dzikim, a po rozstaniu poznała ostatniego swojego partnera Jaśka. Gdy zachorowała, przyjaciele zorganizowali wielki charytatywny koncert na leczenie Dusi poza granicami Polski.
Książka wzrusza i bawi, bowiem niepozbawiona jest licznych anegdot związanych z aktorką. Daria Trafankowska miała mało spotykane spojrzenie na świat. Cieszyła się właściwie wszystkim i we wszystkim upatrywała dobre strony. Gdy zachorowała, nie zadawała pytań, dlaczego akurat to musiała być ona. Mimo zmęczenia i problemów własnego życia, ciągle była gotowa do pomocy innym ludziom. Postać godna szacunku i podziwu.
***
Część wpływów ze sprzedaży książki przeznaczona jest na działalność statutową Fundacji im. Darii Trafankowskiej, która wspomaga środowisko ludzi związanych ze sceną. Celem fundacji jest pomoc w ratowaniu życia i zdrowia artystów.
Jeszcze w LO moja Mama zachorowała na tą książkę bo bardzo lubiła aktorkę, kiedy kupiła "Duśkę" obie sobie niemal z rąk wyrywałyśmy. Uroniłam łezkę nad tą książką muszę przyznać...
OdpowiedzUsuńoj i ja niejedną łezkę uroniłam nad tą książką... ogormnie mi się podobała,jedna z lepszych jakie czytałam i niezmiernie miło wspominam właśnie Panią Darię:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to aktorka "z duszą", była pełna ciepła i wewnętrznego spokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam