31 grudnia 2024

Podsumowanie blogowego 2024 roku.


W grudniu minęło 16 lat blogowania. W ciągu ostatnich 12 miesięcy nastąpiło 120 tys. wyświetleń i 138 komentarzy (przepraszam, że nie odpowiadam zbyt szybko). 12 tysięcy osób (w tym 11 447 z Polski) notorycznie zagląda na ten blog. Tyleż samo pojawiło się po raz pierwszy na blogu. Dzięki wielkie!


Dużo czytam, mało piszę. O ile czas pozwala nadal robię na drutach. Właściwie piszę głównie o książkach, które dostałam od wydawnictw. Jak mam wenę, ochotę i przede wszystkim czas, piszę też o książkach, na które - z wielkim bólem serca - wydałam pieniądze. Z wielkim - bo książki są bardzo drogie. Z kupowania książek nie jestem jednak w stanie zrezygnować. Szperam więc po portalach aukcyjnych. Lista książek odłożonych na później jest oczywiście bardzo długa. 

Lubicie nadal czytać cykl "Niedziela z obrazem". Powstał też nowy - "Cymelia" - ten bardziej związany z pracą ze źródłem. 

Kontynuuję czytanie Tolkiena. Jeśli chodzi o "Historię Śródziemia" to świadoma jestem, że mało z tego do mnie dociera, co przeczytam. Wyższa szkoła jazdy. Bardzo interesuje mnie jednak biografia Tolkiena, jego osobowość, podejście do wiary, świat wyobraźni... Nie chciałabym się więc tak szybko poddać. Słucham oczywiście podcastów np. Tolkien Polska. Nota bene drugi kanał na youtube, ktory bardzo polecam to kanał 'historyczno-biblijny' prof. Marcina Majewskiego.  - każdy odcinek (plus wywiady) słucha się  oszałamiająco znakomicie. Oprócz tego nadal czytam klasykę literatury popularnej, książki ze świata historii i historii sztuki. 


Moje serce ujęły dwie książki; "Wspomnienia" Jadwigi Zamoyskiej oraz Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki . Książki zresztą stały się inspiracją do napisania artykułów w pracy do lokalnej prasy (są one w zakładce kontakt). Niemniej, zasadniczo nadal co innego czytam w pracy, a co innego w domu. 



Ze świata historii i historii sztuki - bezapelacyjnie książka prof. Barbary Obtułowicz , książka prof. Piotra Oczki "Suknia i sztalugi" i zupełnie inna książka Soni Kiszy  "Histeria sztuki", choć osobiście uważam, że okładkowa polecanka Karoliny Piotrowskiej wiele robi złego niż dobrego w przypadku tej książki. 





Z powieści historycznej na uwagę zasługuje pierwszy tom trylogii autorstwa Natalii Thiel "Odcienie samotności".


Przeczytałam tylko trzy książki wydawnictwa Próby, a mam już ich stos i dalej zamierzam kupować.  Polecam "Ramię Pollaka", "Księga gaju laurowego i inne eseje" "Co mówią kamienie w Wenecji". 



Z dziecięcej polecam lektury "nie tylko dla dzieci": Emili Kiereś "Cacko", J.R.R. Tolkiena "Łazikanty"  i "Pan Błysk". 


Z klasyki literatury popularnej wyróżniam: "Gwizadka. Opowieści ilustrowane", Edgara Wallace'a - "Drzwi z siedmioma zamkami" i "Romans z włamywaczem".


Zwracam oczywiście uwagę na nowe przekłady książek: "Małe kobietki", "Dolina Tęczy", "Anne ze Złotych Iskier".






Na ig konto funkcjonuje "bez pośpiechu".  Strona do generacji:  https://topnine.co/ 



In 2024 you got 2,4K likes to your 141 posts,
an average of 17 likes per post.

Your likes/followers ratio is super high!

That’s 2% of your 702 followers liking your posts on average.



Powinnam się przyznać, że zupełnie inaczej zaczęłam ten wpis, ale w końcu postanowiłam, że nie będzie tu żadnej prywaty. Oczywiście z wielką mocą wewnętrznie odnotowuję kolejny rok wdowieństwa i samotnego rodzicielstwa. Trzymam się tego, aby nie narzekać i doceniać każdą daną mi chwilę. 


Dobrego, zdrowego, barwnego, kwiecistego, czytelniczego Roku 2025!




2 komentarze:

  1. Widzę tu dwa tytuł książek, które mnie bardzo zainteresowały "Histeria sztuki" i "Co mówią kamienie w Wenecji" myślę, że to może być coś, co będę czytała z wypiekami na twarzy! Natomiast co do Tolkiena też mam z nim problem, kiedyś chyba w latach 70- tych słuchałam w radio "Władcy pierścieni" byłam oczarowana i zachwycona, nie pamiętam nazwiska lektora, ale pan czytał wprost genialnie. Natomiast kiedy udało mi się zdobyć książkę nie byłam w stanie przez nią przebrnąć, miałam wrażenie, że czytam tekst napisany w języku, którego nie znam. Niedawno podczas rekonwalescencji po operacji zrobiłam przymiarkę do audiobooka, jednak ku mojemu żalowi w żaden sposób nie mogłam się skupić podczas słuchania...Życzę samych wspaniałych książek oraz wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymienione książki polecam 😊 Tolkiena bardzo lubię, choć dopiero od paru lat. Próbuję zrozumieć, ale im więcej czytam, tym - mam wrażenie - rozumiem mniej. Uwielbiam ekranizacje filmowe. Audiobooka nie próbowałam, ale ja wolę po prostu papier. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.