Jakub wychowywał się na wrocławskim
„Trójkącie Bermudzkim”. Nic dobrego nie nauczył się od swoich rodziców, a mimo
to ciągnęło go do książek i zdobywania wiedzy. Tak właściwie nie wiadomo, jakby
potoczyło się jego życie, gdyby nie Grabarz, który stał się jego opiekunem,
sponsorem, mentorem. Dzięki niemu przez lata zapoznawał się z zależnościami
istniejącymi w mafijnym półświatku, a jednocześnie szkolił i doskonalił w
sztukach walki oraz we wszystkim tym, co potrzebne było mu w spełnianiu potem
swoich obowiązków. Jakub jest świadomy roli do jakiej został przygotowany, a mimo
to pragnie też normalnie żyć: studiować, kochać, założyć rodzinę i zajmować się
fotografią. Wiernie jednak stoi przy Grabarzu, którego traktuje jak ojca i
któremu wdzięczny jest za wyciągnięcie z bagna. To oczywiście nie powinno iść w
parze. Gdy więc dochodzi do tragedii, Midas decyduje się na samotność.
Mijają lata, a Midas wciąż nie
zostaje rozpoznany przez policyjne środowisko. Sprawą zajmuje się Karolina
Linde. Traf chciał, że Midas i Karolina
spotykają się, a między nimi wyczuwalna jest nić porozumienia i to, czego mężczyzna
nie czuł od lat. Pytanie przed nim stoi otwarte: zaryzykować czy nie brnąć w coś, co może okazać się szalone i
niebezpieczne. Wydaje się, że uczucia zawsze wygrywają.
Piętno Midasa Agnieszki Lingas – Łoniewskiej to powieść, którą dość
trudno odczytać poprzez przyjęte normy, zasady etyczne i moralne. Być może też
dlatego powieść posiada dwa alternatywne zakończenia. Właściwie nie ma
idealnego wyjścia z zarysowanej przez autorkę fabuły. Zarówno z jednym, jak i
drugim wariantem trudno się do końca pogodzić. Autorka zostawia czytelnikowi
dokonanie własnego wyboru zakończenia i jednocześnie stawia pytanie, po jakiej
stronie opowiedziałby się będąc w podobnych okolicznościach.
Perspektywa pokazania i tłumaczenia czynów człowieka będącego mordercą na zlecenie poprzez zastosowany przez autorkę pryzmat powoduje, że czytelnik próbuje zrozumieć motywację bohatera powieści. Co więcej, zaczyna go darzyć sympatią, a obserwując pewne jego działania, nawet podziwiać. Midas jest bowiem uczynny, opiekuńczy i wyczulony na ludzką krzywdę. Jednocześnie czytelnik świadomy jest tego, że to morderca, człowiek, który pozbawia życie innych ludzi, a nawet – przygotowuje do tego zajęcia kolejną osobę. Jego życie naznaczone jest krwią. Z drugiej strony może ktoś powiedzieć, że Midas zabija przecież same „czarne charaktery”, więc stoi po jasnej strony mocy. Mamy więc ogromną sprzeczność, która sprawia, że czytelnik w postawieniu osądów dokonuje wewnętrznej walki. Przyznam się, że nie wiem jakie jest właściwe wyjście z tego impasu.
To dobra książka, która zawiera niemal filmowe kadry, ale należy podejść do niej z dystansu i podjąć próby odpowiedzi dotyczącej kwestii moralnej. Bez tego wszystko inne może ulec spłyceniu, zbagatelizowaniu, wypowiadaniu banalnych zachwytów i przede wszystkim niezrozumieniu intencji autorki.
Perspektywa pokazania i tłumaczenia czynów człowieka będącego mordercą na zlecenie poprzez zastosowany przez autorkę pryzmat powoduje, że czytelnik próbuje zrozumieć motywację bohatera powieści. Co więcej, zaczyna go darzyć sympatią, a obserwując pewne jego działania, nawet podziwiać. Midas jest bowiem uczynny, opiekuńczy i wyczulony na ludzką krzywdę. Jednocześnie czytelnik świadomy jest tego, że to morderca, człowiek, który pozbawia życie innych ludzi, a nawet – przygotowuje do tego zajęcia kolejną osobę. Jego życie naznaczone jest krwią. Z drugiej strony może ktoś powiedzieć, że Midas zabija przecież same „czarne charaktery”, więc stoi po jasnej strony mocy. Mamy więc ogromną sprzeczność, która sprawia, że czytelnik w postawieniu osądów dokonuje wewnętrznej walki. Przyznam się, że nie wiem jakie jest właściwe wyjście z tego impasu.
To dobra książka, która zawiera niemal filmowe kadry, ale należy podejść do niej z dystansu i podjąć próby odpowiedzi dotyczącej kwestii moralnej. Bez tego wszystko inne może ulec spłyceniu, zbagatelizowaniu, wypowiadaniu banalnych zachwytów i przede wszystkim niezrozumieniu intencji autorki.
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Piętno Midasa, wydawnictwo Novae Res,
wydanie 2016, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 360.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.