Natalia, która
jest główną narratorką, Leon, Olga, bliźniacy Ada i Adam oraz Maks to
przyjaciele rozpoczynający naukę w gimnazjum, w którym należy nosić mundurki. Dzieci
poznają szkołę i kolegów. Nowe środowisko, nowe otoczenie i nowe wyzwania.
Pewnego dnia spóźniony na lekcję Leon opowiada przyjaciołom, że znalazł
tajemnicze, stare wejście do szkoły. Jest ono jednak nieczynne i wejść można
jedynie do przedsionka, ponieważ dalej zostało zamurowane.
Przyjaciele
postanawiają, że będą spotykać się w tym miejscu. Z własnej woli planują
porządki. W tracie sprzątania natrafiają na przedwojenne podręczniki, stare
mapy i zamknięty kufer. Niedługo potem okazuje się, że posiada on magiczne, nadzwyczajne
właściwości. Potrafi bowiem przenosić w czasie. Dodatkowo pośród starych
książek dzieci odnajdują pamiętnik niemieckiego ucznia, Hugona Harnischa. Nastolatkowie
chcąc poznać historię chłopca, muszą jego zapiski przetłumaczyć z języka
niemieckiego na polski.
Powieść
napisana w przystępnym języku jest zaproszeniem do poznania przeszłości
Wrocławia, jego kultury i historii. Autorka znakomicie wykorzystała w fabule
wydarzenia historyczne. Mowa jest między innymi o wizycie cesarza Wilhelma II,
oblężeniu miasta przez Hieronima Bonapartego i „Nocy Kryształowej”. Kolejnym atutem jest dodatek w postaci map:
starego miasta Breslau - niemieckiego Wrocławia oraz mapa współczesna. Mamy też
liczne tajemnicze zagadki do rozwiązania. Dzieci przeżywają niezwykłą przygodę
zarówno. Autorka ciekawie opisuje życie codzienne przeciętnego nastolatka. Fabuła
jest żywa i wzbudza zainteresowanie, a bohaterowie barwnie zarysowani. Opowieść jest atrakcyjną formą przekazu faktów
historycznych. Absorbuje czytelnika i wskazuje jak ważna jest znajomość
historii czy nauka języków obcych. To bardzo pożyteczna lektura, którą można wpisać
w spełnienie hasła „uczy, bawi, wychowuje”.
Magdalena Zarębska, Projekt Breslau, wydawnictwo BIS, wydanie 2016, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 320.
Czytałam tę książkę i podarowałam bibliotece w szkole, w której pracuję. To bardzo wartościowa pozycja, która przybliża młodym ludziom historię Ziem Zachodnich, uczy historii, a jednocześnie stanowi dobrą rozrywkę. Szkoda, że nie została należycie doceniona w konkursie "Książka Roku". Zasługuje na to. Z pozycji stolicy nie widać problemu, jakim jest edukacja regionalna na Dolnym Śląsku. "Projekt Breslau" wypełnia lukę, jeśli chodzi o materiał pomocniczy i jest źródłem inspiracji dla każdego, kto chciałby się taką edukacją zająć.
OdpowiedzUsuńWśród książek stricte fantastycznych to obecnie perełka. Dziękuję za wpis :) Mój egzemplarz będzie "czekać" na córkę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękną recenzję!
OdpowiedzUsuńdziękuje za odwiedziny i dobre słowo :)
OdpowiedzUsuń