Moim zdaniem jest to naprawdę rzetelnie napisana biografia brytyjskiej
monarchini. Andrew Marr dokonał czegoś, co rzadko się udaje, gdy mamy do
czynienia z biografią żyjącej osoby, a tu w dodatku jeszcze mamy głowę
koronowaną. Ukazał życie Elżbiety II na tle zajmujących biogramów innych osób, zachodzących
zmian politycznych i obyczajowych, a nawet takich elementów jak dokonanie zmian
nazwy dynastii z Sachen- Coburg- Gotha na Windsor. W ten sposób czytelnik dostał jasny obraz Elżbiety
II i może zrozumieć jej zajmowane postawy, osądy, jeżeli takie wygłasza,
stanowiska. Nie mamy tu układu chronologicznego, treść przyjmuje, bowiem formę
tematycznych rozważań mieszczących się w obrębie życia Elżbiety: jej
wychowania, młodości, miłości, racji stanu, zajmowanej funkcji i związanych z
nią obowiązków.
Jedno jest pewne: nie jest łatwo być królową. Co prawda Elżbieta II była przygotowywana
do pełnienia tej zaszczytnej roli już od dzieciństwa przez swego ojca Jerzego
VI, który powoli wprowadzał ją w tajniki królewskich obowiązków. Mimo wszystko
wieść życie odpowiednio dostosowane, gdzie dzień jest zaplanowany z zegarkiem w
ręku i rozparcelowany do granic możliwości, uczestniczyć w przyjęciach,
uroczystych kolacjach, rautach, akcjach charytatywnych, otwarciach, akcjach charytatywnych,
otwarciach, podróżach będąc rozdzieloną z małymi dziećmi, wymaga moim zdaniem
poświęcenia, subordynacji, obowiązku, cierpliwości i daru. Tego ostatniego
pozbawiony był Edward VIII, który unikał obowiązków, bawił się, romansował
głównie z mężatkami, nie szanował służby, a potem, gdy poznał Wallis, abdykował
ku uldze wielu polityków. Jerzy VI, ojciec Elżbiety, przez wiele lat był niedoświadczonym
monarchą, który poszukiwał swojej drogi, ale to dzięki niemu rodzina królewska
powróciła do dawnych przyzwyczajeń, konserwatywnych polityków arystokratycznych
zachowań. Elżbieta w osobie ojca miała, więc dobrego nauczyciela. Marr podkreśla
również rolę królowej Elżbiety- matki, która przez większość życia towarzyszyła
córce i zmarła w wieku 101 lat. Po za tym szczęśliwe małżeństwo Jerzego VI i
Elżbiety było niejako wzorem dla młodziutkiej księżniczki, która zakochała się
w Filipie i uparcie trwała przy swoim zdaniem. Jak wiemy zaowocowało to równie szczęśliwym
związkiem i przyjściem na świat dzieci.
Elżbieta II od chwili przejęcia władzy i koronacji była przede wszystkim
królową. Nawet w sprawie romansu swojej siostry Małgorzaty, zajęła stanowisko
królowej, a nie prywatnie - siostry. Gdy większość członków rodziny królewskiej
wikłało się w skandale, Ona zawsze była ostoją rozsądku i rozwagi. Nie oznacza
to oczywiście, że Elżbieta II pozbawiona jest cieplejszych uczuć i dowcipu oraz
zainteresowań (jest wielbicielką koni). Marr wskazuje jednak, że Elżbieta II,
jako królowa nie może zajmować stanowiska żadnej ze stron, nie może tego okazać
uśmiechem czy tonem głosu. Jej doradcy zazwyczaj doradzają jej milczenie w
kwestii zajmowania stanowiska, mimo, że królowa jest zawsze o wszystkim
informowana i ma dostęp do państwowych dokumentów wszelkiego rodzaju. Musi być neutralna. Jest skromna i jak sama
uważa, pełni rolę symbolu, ale warto zauważyć, że istnieje przestrzeń pomiędzy
królową Elżbietą II, a kobieta, która przeżywa swoje życie.
Marr opisuje zarówno sprawy osobiste jak i oficjalne Elżbiety II Nawiązuje
do królewskich skandali, nieautoryzowanych książek i artykułów traktujących o członkach
rodziny królewskiej, pisze o rozwodach, ślubach, pogrzebach czy takich
problemach jak sprawa pustego masztu nad pałacem Buckingham, gdy zginęła Diana.
Andrew Marr dziennikarz BBC, jako rojalista, pokazuje, że bycie królową
obecnie to przede wszystkim ciężka praca. Książę Edynburga, a małżonek Elżbiety
II – Filip, podkreśla, że nikt nie wybrałby dobrowolnie takiego zajęcia i trybu
życia. Niewątpliwie książka jest bardzo ciekawa, a zawarte w niej
fotografie wzbogacają dodatkowo treść. Świetnie napisana, szybko się czyta.
Jednym słowem: warto.
Andrew Marr, Prawdziwa królowa. Elżbieta II jakiej nie znamy, wydawnictwo Marginesy, wrzesień 2012, przekład: Hanna Pawlikowska - Gannon, oprawa twarda, stron 400.
O, chętnie bym zapoznała się z tą pozycją. Właśnie skończyłam słuchać książki o ojcu Elżbiety. Coś jest w tej monarchii brytyjskiej, co przyciąga i interesuje.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, na prawdę warto!
UsuńJa również polecam:)
Usuń