Gladiatorzy Konstantina Nosowa to książka, która po roku
została wznowiona nakładem wydawnictwa Bellona. Opiera się ona na zaktualizowane
wersji z roku 2008, choć pierwotnie rosyjskojęzyczna książka ukazała się w 2005
roku.
Przyznam się, że brakowało mi takiej pozycji, która w sposób praktycznie wyczerpujący
ukazuje podjęte zagadnienie. Autor zajmuje się nie tylko walkami gladiatorów,
ale rzeczywiście przedstawia inne krwawe spektakle starożytnego Rzymu. Wyznacza
ramy czasowe popularności gladiatorów, jasno tłumaczy skąd wzięły swój początek
igrzyska gladiatorów, pokazy walk i zaznacza, który z cesarzy uwielbiał takie
krwawe spektakle. Opisuje również venatio,
czyli przedstawienia dzikich zwierząt i walczących ze zwierzętami venatores, którzy rekrutowali się tak
jak gladiatorzy spośród jeńców wojennych, niewolników, skazańców i ochotników,
ale nie cieszyli się już tak wielką popularnością. Nie omija przy tym
szczegółowego opisu takich walk, polowań, a nawet rozszarpywania ciał ludzi
skazanych na taką śmierć. Przedstawia również naumachie, inscenizowane bitwy morskie, które wymagały zbudowania
sztucznych jezior, okrętów wojennych i kosztowały drogo cesarzy. Konstantin
Nosow przybliża również typy gladiatorów zwracając uwagę na ich uzbrojenie, ubiór,
taktykę i imponującą, okazałą broń stosowaną w walce.
koniec I w. p.n.e./ Villa Torlonia, Rzym (s. 49) |
Autor jest podaje takie szczegóły jak przykładowo waga hełmów, drobne
różnice w uzbrojeniu, stosowane określenia na jedne przedmiot. Analizuje hełmy,
osłony, tarcze. Zestawia w tabelkach cechy charakterystyczne poszczególnych
elementów uzbrojenia. Ukazuje umiejętności gladiatorów w zakresie sztuki walki,
przy czym bierze pod uwagę skuteczność i podaje dane procentowe ran zadanych na
przykład mieczem, włócznią czy trójzębem oraz typy urazów. To nie koniec mocnych
wrażeń, bowiem czytelnik ma możliwość dowiedzieć się o funkcji amfiteatrów, ich
konstrukcjach oraz o sposobach organizacji w nich widowisk i przebiegu tychże.
Nieco miejsca poświęca również życiu codziennemu gladiatorów.
Bestiarius zadający śmiertelny cios rannej panterze (s. 50) |
Książka została oparta na bogatej bazie źródłowej, a Autor niejednokrotnie
cytuje ich fragmenty i bezpośrednio się do nich odwołuje. Do książki dołączone
zostały tabele, słowniczek, przypisy, bibliografia i indeks. Na uwagę zasługuje
jasno opisany i bogaty materiał ikonograficzny w postaci fotografii, i rysunków
rekonstruujących walki. W ogóle oprawa graficzna książki z pewnością zasługuje
na pochwalę: pozycja jest szyta, papier bardzo dobrej jakości, a okładka
twarda.
Książkę czyta się dobrze, choć przekaz jest suchy, bowiem Autor ściśle
trzyma się faktów, danych i analiz. Posługuje się również łacińskimi
określeniami, ale zabieg ten jest oczywiście konieczny i powinien być zrozumiały
dla laików tematu. Z pewnością książka zainteresuje miłośników starożytnego
Rzymu.
Konstantin Nosow, Gladiatorzy. Krwawy spektakl z dziejów starożytnego Rzymu, wydawnictwo Bellona, przekład Magdalena Rabsztyn, oprawa twarda, stron 208.
I oto nadrobiłam blogowe zaległości, miły wieczór wśród Twoich książek :) Szczególnie ten Paryż z belle epoque brzmi dla mnie zachecająco, no i witraże, to oczywiste.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
PS Podziwiam Twoją systematyczność, szczególnie, że przecież tak niewiele masz czasu dla siebie. Ja to jednak jestem leń ;) I zawsze z pisaniem wygrywa u mnie czytanie.
Tak, Paryż jest zachwycający w tej książce. Bardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńAdo, od kiedy mam dzieci, wydaje mi się, że robię więcej dla siebie niż kiedyś, bo teraz mi po prostu tego spokojnego czasu brakuje. Musze się spinać, czytać po kątach, kiedy śpi Staś, a Marysia w przedszkolu i nocą, kiedy wszyscy śpią (ostatnio jestem jakaś naładowana i śpię po 4-5 godzin, bo dziecię młodsze mi się budzi ok. 4.00 przez przestawienie tego czasu, wiem, że któregoś wieczoru po prostu padnę, tak mam).
Serdeczności