19 lutego 2012

Zofia Turowska, Nasierowska Fotobiografia.

Fotobiografia autorstwa Zofii Turowskiej to książka poświęcona życiu i pracy zawodowej fotograficzki Zofii Nasierowskiej, która zmarła po ciężkiej chorobie w ubiegłym roku w wieku 73 lat. Książka opowiada zarówno o życiu jak i karierze fotograficznej Nasierowskiej. A życie Pani Zofia miała udane: dzieciństwo, udane studia, wczesny rozwój kariery, praca ze znanymi postaciami życia artystycznego, szczęśliwy związek, dzieci, wnuki, przeprowadzka na Mazury. Pasję fotografowania przejęła od ojca Eugeniusza Nasierowskiego, który był także w tej materii jej nauczycielem. Zaczęła fotografować w wieku siedmiu lat, potem miały miejsce wystawy i publikacje. Po trzydziestu pięciu latach pracy zawodowej przestała robić zdjęcia ze względu na chorobę oczu. Wówczas wyjechała ze swoim mężem reżyserem Januszem Majewskim na Mazury, by tam zamieszkać i prowadzić pensjonat „Moreny”. Miała swój wkład w powstanie scenariusza do serialu Siedlisko w reżyserii męża. 

Mimo, że fotografowała krajobraz i wykonywała liczne reportaże, to specjalizowała się głównie w fotografii portretowej. Wykonała liczne portrety znanych gwiazd, w przeważającej mierze w tonacji czarno – białej, choć w głównej mierze wielką rolę w tych fotografiach odgrywało światło i wystudiowana poza. Wykonała portrety takich artystów jak Beata Tyszkiewicz, Krystyna Janda, Irena Kwiatkowska, Irena Dziedzic, Krystyna Sienkiewicz, Barbara Brylska, Jerzy Kawalerowicz, Nina Andrycz, Roman Polański, Tadeusz Konwicki, Piotr Fronczewski, Gustaw Holoubek oraz portrety rodzinne Kaliny Jędrusik ze Stanisławem Dygatem, Wojciecha Pszoniaka z żoną. Jej fotografie zdobiły regularnie okładki najpopularniejszych tygodników w siermiężnym PRL: "Ekranu", „Zwierciadła”, "Filmu", "Kobiety i życia", "Przekroju".

Życie niezwykle udane toczące się z dala od powojennych kłopotów istniejących w PRL, ukazane przez Autorkę bez skazy. Nie wiem, może rzeczywiście takie było i są ludzie, którym wszystko wychodzi. Książka bogata w materiał fotograficzny, jest jednak opowieścią lekką, pełna anegdot, plotek, ale bez wymiaru skandali. Zofię Nasierowską poznajemy głównie ze wspomnień znanych jej ludzi. Książka zawiera także fragmenty zapisków z pamiętnika fotograficzki oraz przepisy kulinarne. Książka jest wydana we wspaniałej oprawie graficznej. Liczne fotografie zachęcają do tego, aby o tej pozycji nie zapomnieć w swojej biblioteczce.

fot.materiały prasowe

Zofia Turowska, Nasierowska Fotobiografia, wydawnictwo Marginesy, okładka twarda, październik 2009, stron 428.

5 komentarzy:

  1. Lubię fotografię, ale nie jest to coś w czym "siedzę po uszy", więc chyba odpuszczę sobie tę książkę. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że sięgnę po tę książkę już choćby z faktu takiego, że nie dawno przeczytałam i "przesmakowałam" "Fotografię smaku" autorstwa Nasierowskiej i jej męża (piszę o niej na swoim blogu http://juliaorzech.blogspot.com/ ). Przemówiły do mnie jej smaki i myślę, że teraz czas dowiedzieć się czegoś więcej o samej autorce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Julio na pewno więc Ci się spodoba:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę niezręcznie wypowiadac się o książce, której bohaterka niedawno zmarła ale zaryzykuję. Biografia na pewno warta lektury nie tylko dla miłośników fotografii, choc opis okresu, w którym z powodu choroby musiała zaprzestac fotografowania Zofia Nasierowska pobrzmiewa wybitnie w stylu Vivy, Twojego Stylu czy Gali - jak przesłodzona laurka. Na szczęście wcześniejsze partie książki to narracja na poziomie. Książka z pewnością zainteresuje nie tylko miłośników fotografii, tych zresztą chyba najmniej - Nasierowska była fotografką salonową - kobiety fotografowała tak by wyglądały ładnie a mężczyźni interesująco, temu zawdzięczała też swój sukces także finansowy, kto w końcu nie chce wyglądac atrakcyjnie. Z tego punktu widzenia nie da się ukryc, że trochę zmarnowała swój talent. Oprócz typowych "ładnych" portretów w książce można zobaczyc także portrety prawdziwe (zdjęcia są zresztą jedną z zalet książki). Trzeba oddac sprawiedliwośc Zofii Turowskiej, że oprócz głosów zachwytu (generalnie ze strony modeli) uwzględnia także takie głosy sceptycyzmu. Książka jest bardziej opowieścią o życiu, w którym fotografia odgrywała ważną rolę ale ważniejsi byli ludzie, rodzina, przyjaciele i znajomi często z pierwszych stron gazet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marlowe dziekuję za rzetelną opinię:)Tak zwany showbiznes pochłonął talent Nasierowskiej, choć owych zdjęć portretowych nikt tak nie wykonywał jak ona.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.