Maryla Falk (1906 -1980) to uznana i ceniona autorka prac naukowych z dziedziny religioznawstwa i indologii. Niestety nie interesuję się ani psychologią, ani historią starożytnych Indii, wiec nie napiszę, że książką jestem zachwycona. Książkę czytałam pobieżnie i wyrywkowo, a to, co przeczytałam nie było dla mnie za bardzo zrozumiałe. Po raz pierwszy rozprawa została wydana w roku 1939. Tomiszcze nacechowane jest indyjskim słownictwem i mnogością przypisów, doczytałam się, że jest ich ponad 700. Oprócz tego są indeksy terminów i bóstw. Brak jednak osobnej bibliografii. Tytuły rozdziałów w większości takiemu zielonemu laikowi jak mnie nic nie mówią. Wśród nich miedzy innymi: Kosmogonia psychologiczna; Androgyn uniwersalny, Atman i karman; Apokatastaza w ewolucji; Tożsamość absolutna; Pojednanie przeciwieństw w osobie boskiej; Wyłączenie i ciągłość; etapy powrotu. Omawiane są takie elementy jak sen, metempsychoza, kwestie z gatunku jogi i buddyzmu.
Przepraszam Was, ale chyba lepiej, jeżeli odwołam się do fragmentu Sprawozdania z lektury pracy dr Maryli Falk pt. Mit psychologiczny w starożytnych Indiach, odczytany przez członka [Akademii] Carla Formichiego, także w imieniu Piera Gabriele Goidanicha, na posiedzeniu w dniu 21 lutego 1937 r.
Niniejsza praca jest twórczą próbą zinterpretowania całej myśli upaniszadowej za pomocą metody, którą, jakkolwiek jest ona najściślej filologiczna, można uznać za absolutnie nową, jako że prezentowane sekwencje idei rozważa się nie w perspektywie dialektycznej, zastępując mentalność indyjską mentalnością zachodnią, lecz, mając zawsze w polu widzenia tę pierwszą, uwydatnia – poprzez długi ciąg tekstów naładowanych symboliką i z pozoru nie do przeniknięcia – pewien element psychologiczny, który przyjął kształt mitu i obrósł specjalną terminologią. Autorka nazywa go mitem psychologicznym. Tak więc całość dziejów najstarszej filozofii indyjskiej automatycznie sprowadza się do tego wspólnego mianownika; we wszystkich fazach tej mitycznej spekulacji momentem rozstrzygającym jest analiza psychologiczna.
Główną zasługą Autorki jest odkrycie całego ciągu mitów zbiegających się w jednym centralnym micie psychologicznym, który je oświetla i wraz z którym podlegają one stopniowej przemianie. Liczba tekstów, uwzględnionych, przeanalizowanych i gruntownie zbadanych przez Autorkę, jest doprawdy ogromna; to nie tylko wszystkie stare upaniszady, lecz również wiele hymnów Ryg- i Atharwawedy, obszerny wybór filozoficznych fragmentów Mahabharaty, wśród których wybija się słynna Bhagawadgita, księga niewątpliwie najczęściej czytana i najpopularniejsza w Indiach, wreszcie liczne teksty dawnego buddyzmu. Poza rozległym i inteligentnym oczytaniem w tekstach wedyjskich, sanskryckich i palijskich, Autorka daje również dowód dobrego przygotowania i niepospolitego zmysłu filozoficznego, nigdy bowiem nie daje się uwieść nader częstym i przerafinowanym spekulacjom upaniszadowych myślicieli, którzy w swej szaleńczej pogoni za utożsamiającymi ekwiwalencjami niezmordowanie sprowadzają wszelką wielość do jedności, aby później rozważać tę jedność z najrozmaitszych punktów widzenia. Na najgorętsze pochwały zasługuje Autorka za umiejętne wykorzystywanie swej godnej pozazdroszczenia znajomości tekstów do paralel i porównań mających rozjaśniać ciemne fragmenty, dookreślić znaczenie słowa, rozedrzeć mniej lub bardziej gęstą zasłonę symbolu.
Oczywiście wiem, że istnieją fascynaci filozofii indyjskiej, ja do tych osób jednakże absolutnie nie należę. Warto jednak tę książkę zaprezentować szerszemu gronu. A nuż ktoś nie wie o jej ponownym wydaniu, a jest zainteresowany tematycznie tym obszarem?
Wydawnictwo UNIVERSITAS, okładka miękka ze skrzydełkami, Kraków 2011, stron 428.
myślę, że ta książką byłaby dla mnie zdecydowanie za trudna.
OdpowiedzUsuńInteresuję się wierzeniami, ale bardziej ogólnikowo :)
na chwilę obecną, wolę lżejsze klimaty, więc tymczasowo odpuszczę sobie tę pozycje.
OdpowiedzUsuńMnie ta książka również jakoś nie zainteresuje, chociaż sama antropologia jest mi bliska :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie: skoro nie interesuje Cię ani psychologia, ani historia Indii, to dlaczego wybrałaś akurat tę książkę?
OdpowiedzUsuńLilithin dostałam z góry od wydawnictwa. wszystkie książki, które linkuję są od wydawnictw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Chętnie przeczytam, gdyż ta tematyka ostatnio zaczęła mnie interesować :D mam nadzieję, że będę miała okazję ja przeczytać, jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
podziwiam zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W książce są niezwykle ciekawe rozważania na temat idei apokatastazy (mówiąc terminologią zachodnią).
OdpowiedzUsuń