Kobiety to pierwsza powieść Zofii Nałkowskiej wydana w roku 1906, choć od razu nie w całości. Autorka przedstawia w niej marzenia i idee, jakimi żyły kobiety w okresie Młodej Polski. Główną bohaterką jest Janka Dernowiczówna, która pranie zaznać prawdziwej miłości i szczęścia w życiu. Pracuje na siebie i waha się pomiędzy kolejnymi adoratorami. Gdy lato spędza u swojej koleżanki Marty, odrzuca zakochanego w niej Janusza. Za to wystarczyłoby jedno słowo, aby uległa tajemniczemu i ziemnemu Rosławskiemu. Ten jednak, nie za bardzo chce jej miłości. Marta z kolei wiedząc, że będzie zdradzana wychodzi za elegancika i bawidamka Witolda Imszańskiego. Janka decyduje się na zamieszkanie w domu młodego małżeństwa i przez kilka lat obserwuje upadek zdrowotny Marty i liczne zdrady jej męża. Z czasem sama wpada jednak w sidła miłości.
Janka jest obserwatorka ówczesnych obyczajów. Bierze udział w salonach, odwiedza i jest przyjmowana o późnej porze. Gna ją do artystycznej bohemy. Wierzy jednak w wierność i ważne jest dla niej utrzymanie cnoty. Mimo to, nie stroni od poznawania kobiet uważanych za kokoty. Jak na owe czasy Janka wydaje się być silną i niezależną kobietą. Jest inteligentna i ciekawa świata. Pragnie kochać i znaleźć szacunek u mężczyzny.
Kobieta, dlatego rzadko kocha się w kimś umysłowo niżej od niej stojącym, że chce być kochana za to wszystko, co w niej jest; stąd też owo bezzasadne i niesmaczne dopominanie się, by obok ciała uznano w niej i duszę.(s.134)
Książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Znajdziemy w niej kwieciste zdania, ekspresję, lekkość stylu, nostalgia, filozoficzne podsumowania, moralne odniesienia. To również świetnie zarysowany obraz epoki. Po za tym warto nadmienić, że we wstępie można przeczytać, iż Kobiety zawierają liczne wątki autobiograficzne. Bardzo dobra pozycja.
- Kobiety, Zofia Nałkowska, Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2010, stron 224.
Pamiętam "Granice" tej autorki, pomimo, że przeczytana wiele lat temu. Poszukam i tego tytułu
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Nałkowska jest trochę niedoceniana, a tymczasem to jedna z najlepszych polskich pisarek. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa mnie "Kobiety" nie zrobiły aż tak dobrego wrażenia. Czytałam ją w tamtym roku, ale do tej pory pamietam, że trochę sie przy tej książce męczyłam. Nie przekonałaby mnie Nałkowska do siebie tą powieścią...
OdpowiedzUsuńJa "Granice" czytałem wiele razy, może czas sięgnąć po coś innego?
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy bym się odnalazła w kwiecistej stylistyce, ale lubię książki, które dobrze oddają tło epoki.
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobała mi się. W ogóle Nałkowska jest zagadkową kobietą - drażniącą, ale pociągającą. Dobra wakacyjna lektura, a okładka - znakomita.:)
OdpowiedzUsuńA ja szczerze powiem, że mnie by było ciężko odnaleźć się w takiej tematyce, dlatego raczej się nie pokuszę o tę pozycję.
OdpowiedzUsuńczytałam zarówno "Granice" jak i "Medaliony". Również uważam , że Nałkowska jest niedoceniona, a szkoda. Mam nadzieję, że to nie ostatnie ze wznowień jej książek. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie przeczytała!
OdpowiedzUsuń"niesmaczne dopominanie się" :) ostatnio nawet dumałam na Nałkowską, której jedynie "Granicę" w ramach lektur szkolnych kiedyś tam przeczytałam. Są tacy autorzy, zawsze mam ochotę przeczytać bliżej nieokreślone "coś jeszcze", i nigdy tego nie robię. Tak samo mam z Orzeszkową. I Zolą. I kilkoma innymi autorami... Życia nie starczy :(
OdpowiedzUsuńJa ma dokładnie tak samo, teraz zwalniam i będę nadrabiać zaległości. Przynajmniej takie mam plany:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z tej epoki jednak żyję w obecnej i muszę się w niej odnaleźć :) Czasem gdy miewam jakieś dylematy życiowe to zaglądam do portalu dla kobiet My-V, gdzie jest wiele wartościowych porad. Dotyczą one zarówno strefy związanej z modą, jak i urodą oraz biznesem.
OdpowiedzUsuń