8 stycznia 2011

Anne Fadiman, Ex libris. Wyznania czytelnika.


Wydawnictwo Znak
Tytuł oryginalny: Ex Libris: Confessions of a Common Reader
Tłumacz: Pustuła Hanna, Piasecki Paweł
Gatunek: publicystyka literacka i eseje
Forma: esej
ISBN 978-83-240-1307-4
wydanie 2010
stron 188

Książkę wczoraj wypożyczyłam i przeczytałam na jednym „wydechu” oczywiście nocną porą. To osiemnaście esejów na temat miłości do książek, które powstawały na przestrzeni czterech lat. To książka o książkach.

Anne Fadiman, wychowała się w rodzinie, gdzie miłość do książek została jej podarowana od urodzenia, a rodzice znakomicie dbali o pogłębianie zainteresowań literackich zarówno jej samej jak i jej brata. Anne wspomina, że rodzice wspólnie posiadali około siedmiu tysięcy woluminów. Anne nie mogła poślubić nikogo innego, jak mężczyznę rozmiłowanego w czytaniu podobnie jak ona. Z mężem zdobyła się dopiero na połączenie księgozbiorów dopiero po pięciu latach małżeństwa. W esejach Anne opowiada o swojej najbliższej rodzinie, znajomych, znajomych przede wszystkim miłości do książek. Nie traktuje jednak książki jako świętość, nie kupuje książek po to, tylko, aby uroczo wyglądały na półkach. Namiętnie czyta, wydziela specjalne półki, segreguje, posiada podwójne egzemplarze, dba o książki z autografami czy dedykacjami. Wspomina o sposobach zaznaczania miejsc w książkach, zapiskach na marginesach, włożonych biletach, karteczkach, widokówkach. Czytamy o zaginanych rogach, odkładaniu książki grzbietem do góry, chęci napadu na lodówkę, gdy autorka czyta o gastronomicznych odwołaniach w literaturze, czytaniu o Miejscach w tychże Miejscach, o przekazywaniu dzieciom pasji czytania, o przypadłości korektorskiej panującej w jej rodzinie, która powoduje poprawianie nawet menu w restauracji. Poświęca również uwagę zagadnieniom plagiatu, poradników wydanych w XIX wieku, posiadania starych i nowych książek. We wszystkich esejach mamy liczne nawiązania do literatury.

Książka w głównej mierze oparta na doświadczeniu i wspomnieniach autorki. To eseje o ksiązkach i życiu wśród książek. Fadiman opisuje świat prawdziwego mola książkowego lekko, z dużą dawką humoru. Są liczne wzruszenia, anegdoty, mądre zdania. Po każdym krótkim eseju czytelnik może znaleźć dowcipne dopowiedzenia, a w nich wyjaśnienia dotyczące wspomnianych wyżej nazwisk, książek czy pojęć. Przy okazji możemy dowiedzieć się czegoś o sobie. Okazało się, że zliczam się do tak zwanych „dworskich kochanków” a nie jak autorka „zmysłowych”, czyli nie zaginam rogów, nie piszę długopisem po ksiązkach (ołówkiem), rzadko pożyczam.

Książka oczarowuje czytelnika od pierwszego eseju. Czyta się ją z wielką przyjemnością. Wydaje się być obowiązkową lekturą dla mola książkowego.

12 komentarzy:

  1. Książki o książkach mogłabym czytać bez przerwy.
    Niestety, nie udało mi się jeszcze zdobyć drugiego tomu esejów Fadiman. Sądzę, że też są ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mam ten tom za sobą, teraz jeszcze muszę zaopatrzyć się w drugi...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ex libris" to urocza książeczka i też przeczytałam ją za jednym posiedzeniem, ale niestety zapomina się ją równie szybko, co czyta.

    OdpowiedzUsuń
  4. O! Muszę poszukać, chociaż w tym wypadku wątpię w zaopatrzenie pobliskiej biblioteki :)
    PS Jeśli nie masz nic przeciwko, dodam Cię do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabulatis z pewnością msz rację:)
    Luno nie mam nic przeciwko.
    Lirael i Paulo teraz też będę polowac na drugi tom:)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytam, bo tak zachęcająco ją opisałaś :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugi też był fajny, ale bardziej ogólny, nie tylko o książkach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Potwierdzam, obowiązkowa. Mam na półce. Teraz tylko muszę dokupić drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wypożyczyłam z biblioteki, ale chciałabym mieć swoją:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chciałabym przeczytać... uwielbiam książki o książkach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że Ci się podobała.
    Mam nadzieję, że i mnie uda się niedługo przeczytać. To mój prezent gwiazdkowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Elina masz szczęście:)
    Bookworm warte takie czytać:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.