7 lutego 2010

Rafał Wojasiński, Jan Nowicki. Droga do domu.


wydawca: Nowy Świat
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2009
nr wydania: I
ISBN: 978-83-7386-375-0
liczba stron: 160
kategoria: biografie
format: 165 mm x 235mm
okładka: twarda


Spodziewałam się kolejnej biografii kolejnego autora. Jakże byłam mile zaskoczona innym, bardziej literackim czy nawet poetyckim portretem Jana Nowickiego autorstwa Rafała Wojasińskiego z pięknymi fotografiami Krzysztofa Opalińskiego. Jest to, bowiem wybrany zbiór przemyśleń, anegdot, wspomnień z życia Jana Nowickiego, który powstał na podstawie licznych spotkań autora książki z wybitnym aktorem. To również opowieść o rodzinnym domu Jana Nowickiego na Kujawach, w którym aktor znajduje wyciszenie i ukojenie.

Są to spisane refleksje aktora na temat życia. Mimo upływających lat ma on nadal ogromne poczucie humoru i niezwykłą charyzmę oraz powodzenie u kobiet. Jan Nowicki zdaje sobie, bowiem sprawę z tego, że nieuchronnie nadchodzi jego kres. Wspomina ludzi, którzy odeszli, przyjaciół, rodzinę, ukochany Kraków, do którego już go nie ciągnie, codzienne i proste sprawy. Aktor opowiada o sąsiadach, miejscach, gdzie lubi spędzać czas. Wraca również do swojego ślubu z Małgorzatą Potocką. Mnóstwo tu opowiastek, dygresji, mądrości wypływającej z doświadczenia.

To książka pełna nostalgii, gdzie czas zostaje nieco spowolniony. Pięknie wydanie ze wspaniałymi czarno-białymi ujęciami zapisanymi na błonie fotograficznej na pewno zachwycą każdego. To książka na jeden wieczór, ale na pewno nie na szybkie czytanie.

Polecam serdecznie!

4 komentarze:

  1. Mnie również ujęła ta książka. Nie spodziewałam się, że jest tak mądra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mamy takie same wrażenia :) Dla mnie to też było niespodziewanie miłe okrycie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ups... odkrycie oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobra księżka- słowem:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.