31 maja 2015

Maja i Jan Łozińscy, W powojennej Polsce 1945 -1948.


Pisząc szczerze, jak zobaczyłam nową książkę Państwa Łozińskich byłam rozczarowana jej stroną graficzną. Być może winić za to trzeba poprzednie wydania ich książek w niekonwencjonalnej i pięknej formie. Cóż, przyzwyczaiłam się. Tym razem nowa pozycja autorstwa Łozińskich została wydana na gorszym jakości papierze, w innym formacie, bez przypisów, z wklejkami zawierającymi kilka ilustracji. Co prawda, na końcu można odnaleźć spis bibliograficzny, słowniczek wyrazów zapomnianych i cena jest oczywiście o wiele niższa, niż poprzednie pozycje, ale to już nie jest To.


Książka w treści nawiązuje do życia codziennego Polaków w powojennym kraju i obejmuje lata 1945 -1948. W We wstępie autorzy przytaczają wydarzenia, jakie miały miejsce w tym okresie między innymi: ofensywę Armii Czerwonej, powstanie PKWN, to, co się stało z AK, aresztowanie „szesnastu”, międzynarodowe konferencje, powstanie TRJN, aparat bezpieczeństwa, pogrzeb Wincentego Witosa, referendum. Z kolei kolejne rozdziały poświęcone zostały życiu codziennemu w ruinach i zgliszczach miast i miasteczek. Większość tych opowieści dotyczy Warszawy.  Autorzy pokazują powrót Polaków do miasta, pierwsze interesy, działające kawiarnie i restauracje, proces likwidacji ulicznych mogił. Z drugiej strony podkreślają nasilającą się obojętność i atak na Żydów, Niemców i Ukraińców. W kolejnym rozdziale nakreślony został ruch repatriacyjny Polaków zza Buga. Scharakteryzowane zostało życie w Łodzi i Krakowie. Nakreślono również wysiedlenie Niemców z Ziem Odzyskanych i przejmowanie ich mienia przez Polaków. Autorzy zwracają uwagę na istnienie szabrowników, niepokój gospodarczy, działalność prywaciarzy i proces nacjonalizacji przedsiębiorstw.


Mimo, że książka opisuje wydarzenia w sposób popularyzatorski, miałam nieustanne wrażenie, że autorzy jedynie prześlizgują się po podjętych tematach. Innymi słowy piszą jedynie powierzchownie i odwołują się do uogólnień. Brak mi tu wiec szczegółowości, wnikliwości, a przede wszystkim serca Państwa Łozińskich, co zawsze odnajdywałam w poprzednich wydanych książkach ich autorstwa. Szkoda. Za dużo polityki, za mało owego życia codziennego, stąd wychodzi taki misz masz. Przynajmniej ja nie znalazłam w pozycji nic nowego, czego już nie wiedziałabym. Warte jednak uwagi są liczne fragmenty zaczerpnięte z zachowanych wspomnień i pamiętników. 


Nie namawiam, ale też nie odradzam czytania. Kto czyta, nie błądzi. Samemu należy się przekonać.



Maja i Jan Łozińscy, W powojennej Polsce 1945 -1948, Dom Wydawniczy PWN, wydanie 2015, oprawa twarda, stron 184.

9 komentarzy:

  1. Przeczytałam dwie książki państwa Łozińskich, ale może źle trafiałam, bo za każdym razem miałam poczucie powierzchowności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniejsze książki są jednak o niebo lepsze od tej.

      Usuń
  2. Też miałam wrażenie, że to nie książka Łozińskich. Według mnie - pisana trochę na siłę, bo w moją wiedzę także nic nowego nie wniosła. Szkoda, bo liczyłam na dużo więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że miałaś podobne odczucia jak ja. Grafika mnie nie zaskoczyła, bo cały cykl PWN o PRL tak wygląda, ale treść mnie rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam cyklu o PRL. moim zdaniem to najsłabsza pozycja autorstwa Łozińskich. Miałam wrażenie, że książka została wydana dzięki nazwisku i nic więcej.

      Usuń
  4. A mi się bardzo dobrze czytało. Szkoda tylko, że zdjęć mało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytać, to się dobrze czyta, ale poziom książki jest nie adekwatny do tego, jaki moim zdaniem powinien być.

      Usuń
  5. Dzień dobry, ja obok. Świetlna okładka, choć to zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.