Co tam książki Nory Roberts, piszącej bestsellerowe romansidła, jeśli my mamy Agnieszkę Lingas - Łoniewską (Agnes_scorpio), która moim zdaniem napisała książkę z tego gatunku na miarę światową. Już dawno nie miałam do czynienia z książką polskiego autora, która miała tak wielką siłę przyciągania. Nie sposób się, bowiem od niej oderwać. Powieść, która ma duszę.
Jest to opowieść o wielkiej miłości dwojga ludzi, ale odnaleźć tu można również wątki dotyczące miłości rodzicielskiej, siostrzanej czy przyjacielskiej. Są nieporozumienia, intrygi i osobiste tragedie.
To historia o zderzeniu się dwóch światów: osiemnastoletniej Pauliny i dwudziestoczteroletniego Piotra. Paulina po przeżyciu osobistej tragedii, przenosi się do nieznanego ojca – zawodowego żołnierza. Tam poznaje swoją macochę - Grażynę i przyrodniego brata Kubę. Odtąd jej życie poddane jest surowej dyscyplinie. Dziewczyna tkwi w przekonaniu, że jako owoc szalonego młodzieńczego związku swojej matki i adepta wyższej szkoły oficerskiej, jest córką niechcianą i niekochaną przez ojca. Nosi nawet nazwisko matki. Marzeniem Pauliny jest dostać się po maturze do Akademii Sztuk Pięknych. Lubi w ubiorze artystyczny nieład, nosi liczne kolczyki, słucha metalu i ma długie czarne włosy. Nie miała chłopaka i nie była na żadnej randce. Z kolei Piotr Sadowski to zielonooki, wysportowany przystojniak wywodzący się z rodziny z żołnierskimi tradycjami. Oprócz tego, że jest żołnierzem to skończył matematykę. Ciepły, uczynny, który potrafi czekać na tę jedyną i powiedzieć sobie „ta albo żadna”. Mamy, więc odmienne pasje, wybuchowe charaktery, inne poglądy na życie. Mimo to Paulina i Piotr są dla siebie stworzeni. I czytelnik to wie i to rozumie.
Nie będzie jednak tak błogo i szczęśliwie. Mnóstwo tu niedomówień, kłamstw, intryg, tajemnic, które tłamszą prawdziwe uczucie. Nie zapomnijmy o Zośce, która od dzieciństwa kocha się w Piotrze i która praktycznie zrobi wiele, choć nie tak wiele jak jej braciszek Jarek, aby Paulina nie była z Piotrem. Po sześcioletniej rozłące znów jednak siła miłości daje o sobie znać. Nie jest jednak od razu tak cukierkowato i słodko.
Nie jest to ani banalna, ani mdła historia miłosna. Jest to opowieść, która trzyma w napięciu od początku do samego końca. Trudno odłożyć książkę na bok i myśleć o czymkolwiek innym. Jest to książka o tym, że prawdziwa miłość trwa całe życie. Należy również pamiętać, że ważne jest, aby umieć wybaczyć drugiemu człowiekowi. Pamiętać również należy o tym, aby bagaż doświadczeń nie wpływał na nasze życie.
Książka napisana w lekkim acz wyrazistym stylu. Ważna jest tu również posiadana przez pisarkę umiejętność budowania i stopniowania emocjami. Poprzez słowa wypowiadane przez bohaterów można wyczuć ich intencje czy uczucia w danym momencie.
Jest to opowieść o wielkiej miłości dwojga ludzi, ale odnaleźć tu można również wątki dotyczące miłości rodzicielskiej, siostrzanej czy przyjacielskiej. Są nieporozumienia, intrygi i osobiste tragedie.
To historia o zderzeniu się dwóch światów: osiemnastoletniej Pauliny i dwudziestoczteroletniego Piotra. Paulina po przeżyciu osobistej tragedii, przenosi się do nieznanego ojca – zawodowego żołnierza. Tam poznaje swoją macochę - Grażynę i przyrodniego brata Kubę. Odtąd jej życie poddane jest surowej dyscyplinie. Dziewczyna tkwi w przekonaniu, że jako owoc szalonego młodzieńczego związku swojej matki i adepta wyższej szkoły oficerskiej, jest córką niechcianą i niekochaną przez ojca. Nosi nawet nazwisko matki. Marzeniem Pauliny jest dostać się po maturze do Akademii Sztuk Pięknych. Lubi w ubiorze artystyczny nieład, nosi liczne kolczyki, słucha metalu i ma długie czarne włosy. Nie miała chłopaka i nie była na żadnej randce. Z kolei Piotr Sadowski to zielonooki, wysportowany przystojniak wywodzący się z rodziny z żołnierskimi tradycjami. Oprócz tego, że jest żołnierzem to skończył matematykę. Ciepły, uczynny, który potrafi czekać na tę jedyną i powiedzieć sobie „ta albo żadna”. Mamy, więc odmienne pasje, wybuchowe charaktery, inne poglądy na życie. Mimo to Paulina i Piotr są dla siebie stworzeni. I czytelnik to wie i to rozumie.
Nie będzie jednak tak błogo i szczęśliwie. Mnóstwo tu niedomówień, kłamstw, intryg, tajemnic, które tłamszą prawdziwe uczucie. Nie zapomnijmy o Zośce, która od dzieciństwa kocha się w Piotrze i która praktycznie zrobi wiele, choć nie tak wiele jak jej braciszek Jarek, aby Paulina nie była z Piotrem. Po sześcioletniej rozłące znów jednak siła miłości daje o sobie znać. Nie jest jednak od razu tak cukierkowato i słodko.
Nie jest to ani banalna, ani mdła historia miłosna. Jest to opowieść, która trzyma w napięciu od początku do samego końca. Trudno odłożyć książkę na bok i myśleć o czymkolwiek innym. Jest to książka o tym, że prawdziwa miłość trwa całe życie. Należy również pamiętać, że ważne jest, aby umieć wybaczyć drugiemu człowiekowi. Pamiętać również należy o tym, aby bagaż doświadczeń nie wpływał na nasze życie.
Książka napisana w lekkim acz wyrazistym stylu. Ważna jest tu również posiadana przez pisarkę umiejętność budowania i stopniowania emocjami. Poprzez słowa wypowiadane przez bohaterów można wyczuć ich intencje czy uczucia w danym momencie.
nie słyszałam :) do dziś o pani Agnieszce
OdpowiedzUsuńciekawe , muszę się za nią rozejrzeć niestety to nie jedyna książka na którą mam ochotę ....
bardzo lubię polskich autorów i tu kolejna ciekawa zapowiedź. Dziękuję
OdpowiedzUsuńwarto:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, znam twórczość Agnieszki Lingas-Loniewskiej,uważam że są świetne, tak jak napisałaś.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń