Irlandzkie łąki to pierwsza część z
cyklu Mieć odwagę, by marzyć Susan
Anne Mason. Jak tylko zamknęłam ostatnią stronicę trzeciej części, byłam bardzo
ciekawa, jakie były losy bohaterów w poprzednich częściach. Ponownie spotkałam
się więc z rodziną O’Leary, tym razem zaczynając od pierwszego tomu. Jest rok
1911, Dee-Dee i Connor są jeszcze małymi dziećmi, a ich śmiech i psoty
rozbrzmiewają w tle posiadłości na Long
Island.
Podobnie jak w
trzeciej części, druga również podejmuje opowieść dwóch równorzędnych romansów.
To Brianna O’Leary i Gilbert Whelan
oraz Colleen O’Leary i Rylan Montgomery. Bliżej poznałam też ojca klanu
Jamesa O’Leary’ego, który w imię ratowania rodzinnej posiadłości manipulował
członkami rodziny. To z jego winy dwie córki czuły się niedowartościowane i
zazdrosne jedna o drugą. Starsza Colleen filtrowała z mężczyznami, młodsza
osiemnastoletnia Brianna, pragnęła kontynuować naukę w college’u. James nie
licząc się z marzeniami córek, chciał jak najszybciej panny odpowiednio wydać
za mąż, aby poszerzyć swoje stosunki i podnieść prestiż. Odpowiednio też
naprowadzał Gila, którego traktował jak syna, ale od którego wymagał
wdzięczności i postępowania zgodnie z planem. James ranił tych których kochał.
Córki nie chciały się podporządkować Jamesowi. Doprowadza to do kolejnego
nieporozumienia i nowych ran powstałych w stosunkach między siostrami. Brianna
buntuje się przed decyzjami ojca i decyduje się opuścić Irlandzkie Łąki.
Colleen uczy się nowych wartości przy boku kleryka Rylana w sierocińcu św.
Rity. Odnajduje tam spokój, radość płynącą z wykonywanej pracy i miłość, nie
tylko do dzieci.
Zarówno Gil
jak i Rylan zostają postawieni przed trudnymi życiowymi wyborami. Wiara w Boga
i zawierzenie mu swojej drogi są elementami tej powieści. Gil jest miłośnikiem
i znawcą koni, pragnąłby kiedyś mieć własną posiadłość. Mimo to postępuje zgodnie
z życzeniem Jamesa i sprzeniewierza się swoim marzeniom. Rylan chce wypełnić
złożone niegdyś przyrzeczenie i zostać księdzem. Tyle tylko, że obietnica nie
jest przecież równoznaczna z powołaniem.
Fabuła
doskonała i dynamiczna, a wszystkie postacie mają dobrze zarysowane wątki i
osobowości. Autorka umiejętnie przeplatała historie miłosne Brianny i Colleen.
Powieść dobrze napisana i pod każdym względem zrównoważona. Co więcej, namawia
do refleksji.
Susaan Anne Mason, Irlandzkie łąki, wydawnictwo Dreams,
wydanie 2016, tytuł oryg.: Irish Meadows,
tłumaczenie: Anna Pliś, cykl: Mieć odwagę, by marzyć, t.1, oryg.: Courage
to Dream #1, okładka miękka, stron 398.
Mieć
odwagę, by marzyć:
1.
Irlandzkie Łąki
2.
Szlachetne serce
3.
Przysięga miłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.