Jak widać
poczyniłam pierwszy krok w kierunku wypełnienia noworocznych postanowień i w
końcu, obok dziecięcych, wypożyczyłam coś z biblioteki dla siebie. Moja pierwsza gwiazda Susan Elizabeth
Phillips to zabawny romans z wątkiem kryminalnym w tle.
Trzydziestosiedmioletni
Cooper Graham po zakończeniu kariery sportowej jako rozgrywający w Chicago
Stars postanowił zainwestować w klub nocy o nazwie Spiral. Wraz z sukcesem Cooper pragnie przyciągnąć bogatego
inwestora, aby otworzyć sieć podobnych klubów w całym mieście. Tymczasem
prywatna młoda pani detektyw, Piper Dove, zostaje zatrudniona przez
potencjalną, ale jeszcze wahającą się, panią inwestor. Piper niewątpliwie
potrzebuje tej pracy, ponieważ wszelkie jej zasoby finansowe pochłonęło
odkupienie firmy zmarłego ojca od macochy. Cooper szybko oczywiście odkrył, że jest śledzony, ale nie jest
świadomy tego, kto i dlaczego wynajął Piper. Postanawia dokonać konfrontacji z
szaloną kobietą i tak zaczyna się prawdziwa przygoda. Znajomość
szybko zresztą przeradza się w przyjaźń, a Coop zyskuje nowego pracownika w
klubie w roli osobistego ochroniarza.
To pierwsza (chyba,
bo pamięć na przestrzeni lat bywa zawodna) książka Susan Elizabeth Phillips,
która przeczytałam. Zabawna, pełna sarkastycznego humoru, elokwentna w
dialogach i pomysłowa w fabule. Znaleźć w niej można obiecująco zapowiadający
się romans, ataki na Coopa, sabotowanie działalności jego klubu oraz sprawę
pakistańskiej służącej pragnącej wolności. Z drugiej strony SEP buduje ciekawe wątki
poboczne związane z przyjaciółmi Piper i pracownikami klubu.
Z tego co doczytałam,
przyjaciel Coopera, Heath Champion i jego żona Annabelle, to bohaterowie innej
książki SEP, Idealna para (oryg.
Match Me If You Can, seria: Chicago Stars
#6). Nie omieszkam jej przeczytać.
Susan Elizabeth Phillips, Moja pierwsza gwiazda, wydawnictwo
Amber, wydanie 2016, tytuł oryg.: First
Star I See Tonight, cykl: Chicago
Stars #8, oprawa miękka, stron 353.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.