Styl klasyczny
w muzyce to okres między barokiem a romantyzmem. Klasyczny od łacińskiego classicus
oznacza doskonały, a centrum
ówczesnym wydarzeń muzycznych stanowił Wiedeń. Styl klasyczny Haydn, Mozart, Beethoven autorstwa Charlesa Rosena
(1927-2012), to książka po raz pierwszy wydana w roku 1970, której polskie
wydanie z roku 2014, towarzyszyło mi nieprzerwanie od blisko miesiąca. Haydn,
Mozart, Beethoven nazywani są przecież klasykami wiedeńskimi. Książka, a
właściwie księga, tomiszcze, w której kartki zapisane są drobnym drukiem, może
na sam widok przerażać.
Charles Rosen
miał jednak niezwykły dar przekazywania wiedzy muzycznej w prosty sposób, bez
zbędnych elaboratów, natchnionych i mało znaczących słów i fachowego
słownictwa. Jeśli chodzi o to ostatnie, to skupia się na podstawowych pojęciach
z zakresu muzyki. Repryzy, tonacje, fugi, sonaty, dominanta, kadencja, koda,
tercja, fraza... Styl jest bardziej
potoczny niż naukowy, acz zabarwiony niekiedy metaforami. Lecz cóż moje
semestralne studenckie zajęcia z historii muzyki znaczą w styczności z fachową wiedzą prawdziwych
specjalistów i studentów różnorodnych kierunków powiązanych z muzyką. To, co
może odstraszać potencjalnego laika, to przede wszystkim grubość książki i fragmenty
zapisów utworów muzycznych.
Nie trzeba,
więc bać się książki Charlesa Rosena, która została przetłumaczona na język polski
przez Rafała Augustyna. Ważną rolę przed przeczytaniem tekstu właściwego książki,
odgrywają przedmowy Rosena zarówno do pierwszego jak i drugiego wydania. Część
pierwsza to wprowadzenie czytelnika w świat muzyki końca XVIII wieku oraz początków
kształtowania się stylu klasycznego. Rozdział II poświecony został spójności
języka muzycznego oraz strukturze. Potem poznajemy naprzemiennie gatunki
muzyczne w twórczości Haydna (1732 -1809), Mozarta (1756 -1791) i Beethovena
(1770 -1827). Jeśli chodzi o Haydna Rosena zajmują: kwartet smyczkowy,
symfonia, trio fortepianowe, muzyka kościelna. Autor podkreśla, że Haydn od
roku 1790 stworzył i udoskonalił styl zdecydowanie popularny. W twórczości Mozarta
potwierdzenia istnienia stylu klasycznego szuka w koncertach, kwintetach
smyczkowych, operze komicznej. Doszukuje się również elementów tegoż stylu w
twórczości Beethovena, który w roku 1882, pięć lat przed śmiercią poczuł się
wyobcowany z muzycznego świata Wiednia i który wraz z upływem lat zbliżał się
do form i proporcji Haydna i Mozarta. Rosen
dowodzi, że Beethoven prawdopodobnie był pierwszym kompozytorem, który przez
większą część życia świadomie pisał muzykę z sentencjonalna powagą moralną. W epilogu
z kolei Rosen odwołuje się do dzieł Szuberta.
Rosen doszukuje
się stylu klasycznego analizując wybrane utwory wymienionych artystów. Książka
nie jest przewodnikiem po poszczególnych formach muzycznych, ani nie stanowi
biografii żadnego z wymienionych kompozytorów. Autor wybiera wśród gatunków to,
co go szczególnie interesuje. Pomija między innymi sonaty i oratoria Haydna,
msze, kwartety czy symfonie Mozarta, tria czy kwartety Beethovena. Rozdziały o
operze i muzyce kościelnej są skoncentrowane na ukazaniu przede wszystkim ich
funkcji.
Czy ostatecznie
Charles Rosen formuje pojęcie stylu klasycznego? Aby otrzymać odpowiedź na to pytanie
należałoby nie tylko zajrzeć do książki, ale także odwołać się do specjalistów.
Warto, więc obejrzeć i wysłuchać spotkania promującego książkę Rosena, które odbyło
się 3 grudnia 2014 roku.
Charles Rosen, Styl klasyczny. Haydn, Mozart, Beethoven, wydawca: PWM/Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, tłumaczenie: Rafał Augustyn, okładka twarda, wydanie 2014, stron 624.
Dobry wieczór :) Zaglądam do i podziwiam czytelniczą pasję, jak zawsze szerokie zainteresowania, sięganie po coraz trudniejsze tematy. Te przyjemne doceniam również - szczególnie podoba mi się francuski akcent w Twoich ostatnich wpisach, książka o modzie w okupowanej Francji.
OdpowiedzUsuńI cóż by tu jeszcze powiedzieć... Podobno moda powraca, powraca też styl klasyczny (niekoniecznie w rozumieniu muzykologów). Postanowiłam sprawdzić jak to z tymi powrotami jest.
Serdeczności dla Ciebie!
Dzień dobry Ado :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za mile słowa, ale z tymi "trudniejszymi" tematami to różnie bywa. teraz jest akurat w czytaniu coś lżejszego. Daję odpocząć umysłowi :)
Dziękuję za powrót :)
serdeczności
To chyba nie jest książka dla mnie. Choć oczywiście uwielbiam muzykę, to raczej w praktyce, nie w teorii. Do tego wszelkie tematy dotyczące klasyków wiedeńskich przemaglowałam na muzyce w zeszłym roku i mam ich serdecznie dość! Chętniej przeczytałabym o innych muzycznych epokach.
OdpowiedzUsuńwww.rozdzial5.blogspot.com