25 maja 2012

Sławomir Koper, Polskie piekiełko. Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-1945.


Polskie Piekiełko to nowa książka autorstwa Sławomira Kopra, jaka ukazała się nakładem wydawnictwa Bellona. W podtytule odnajdziemy wskazanie, że są to Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-1945. Od razu należy zwrócić uwagę, że rzeczywiście są to jedynie sygnalizowanie migawek, choć nie jedna z nich mogłaby się stać tematem monografii.

Jak sam Autor zaznacza jest to opowieść o wojennych losach ludzi odgrywających wówczas ważną rolę na arenie politycznej i artystycznej emigracji. Wśród bohaterów historii można znaleźć między innymi Władysława Sikorskiego, Kazimierza Sosnkowskiego, Antoniego Słonimskiego, Edwarda Rydza – Śmigłego, wroga piłsudczyków i sanacji Stanisława Kota, Józefa Hieronima Retingera, Józefa Becka, Felicjana Sławoj Składkowskiego, Izydora Modelskiego, Władysława Andersa.  Przeczytać można o polskich pilotach i ich życiu codziennym w Anglii, które nie należało do wzorowych, Skamandrytach, obozach internowania dla polityków i oficerów będących przeciwnikami generała Sikorskiego czy dziejach II Korpusu oraz o udziale Abwehry pewnych zajściach politycznych. Ciekawie ukazane jest życie prywatne Andersa czy historia niedźwiedzia Wojtka. Osobny rozdział poświęcony jest również historii Krystyny Skarbek - Granville. Mowa jest o zamachach, niespełnionych ambicjach, zawiści, małostkowości, nieoczekiwanych zwrotach w życiu naszych bohaterów, prywatnych skandalach małych i dużych, rozgrywkach personalnych w sferze zawodowej oraz walce o wpływy i władzę.

W książce niestety nie ma przypisów, a jest tylko spis bibliografii. Potencjalnego czytelnika zwłaszcza takiego pragnącego dowodów na opisywane niepochlebne wydarzenia z życia tak wielkich nazwisk, może to trochę rozczarować. W pracy znalazły się archiwalne zdjęcia. Książka napisana lekkim, przystępnym stylem, typowym dla wywodów Sławomira Kopra znanych z wcześniejszych publikacji. Autor pisze ciekawie i nie nudzi czytelnika. Sławomir Koper ukazuje czytelnikowi obraz emigracji jaki jest mało znany.


Sławomir Koper, Polskie piekiełko. Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-1945, wydawnictwo Bellona, wydanie 10.05.2012, okładka miękka, stron 440.

24 maja 2012

Artur Andrus, Blog osławiony między niewiastami.

 Blog osławiony miedzy niewiastami to zbiór krótkich tekstów autorstwa dziennikarza radiowego, poety, konferansjera, radiowca, autora tekstów kabaretowych, felietonów i piosenek – Artura Andrusa. Właściwie wielbicielom mojej ukochanej Trójki jak i miłośnikom występów kabaretowych nie trzeba tej postaci bardziej przybliżać. Niejednokrotnie Jego piosenki szybko odnotowywały skoki utrzymywały się na pierwszym miejscu Listy Przebojów wspomnianego radia. Wspomnieć tu chociażby należy o Balladzie o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie czy też Piłem w Spale, spałem w Pile.  Artura Andrusa po prostu się zna i wielbi za niespotykany świetny dowcip.

Ukazane drukiem teksty pochodzą z bloga Artura Andrusa oraz z publikacji dla policjantów i lekarzy. Znajdują się tu zarówno wierszyki jak i teksty piosenek zarówno rymowane jak i nierymowane, które powstawały od września 2006 roku do marca 2012 roku. Proza i liryka w wykonaniu Artura Andrusa może bawić na całego. Czytelnik przy czytaniu może z nagła wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem, który towarzyszyć już będzie do końca książki. To tomiszcze, które czyta się migiem, jest rozrywką stojącą na wysokim poziomie. Artur Andrus śmieje się zarówno z wydarzeń mających miejsce w jego życiu prywatnym i zawodowym, jak i ze spraw znanych szerszemu odbiorcy. Obserwuje i wysnuwa wnioski z absurdów towarzyszących nam w dniu powszednim. Wypowiada się na temat nazw ulic i zabawnych skojarzeń z instytucjami mieszczącymi się przy nich (np. Urząd skarbowy w Gdańsku mieści się przy ulicy Rzeźnickiej, a Izba Wytrzeźwień w Krakowie przy Rozrywki 1); proponuje nowe slogany partiom politycznym; analizuje teksty piosenek, artykułów ukazujących się w prasie, przywołuje wypowiedzi radiosłuchaczy (przykładowo na temat polskich słówek przyswajanych przez obcokrajowców czy też o zaskakujących komplementach). Opowiada, na jakie niecodzienne tematy zostaje poproszony o komentarz dla stacji radiowych czy telewizyjnych. Zasięg tematyczny jest bardzo szeroki i różnorodny.

Blog osławiony miedzy niewiastami to wyborna lektura i taka, którą się czyta jednym tchem. Napisana jest stylem rozpoznawalnym i jedynie przypisywanym Arturowi Andrusowi. Felietony napisane z duszą i pasją. Po trzykroć: warto!


Artur Andrus, Blog osławiony między niewiastami, wydawnictwo Prószyński i S-ka, 10 maj 2012, okładka półtwarda, stron 576.

22 maja 2012

Krystyna Wasilkowska-Frelichowska, Zapach świeżych malin.

Pewnego wieczoru sięgam po Zapach świeżych malin, zbioru opowieści cudnie zabarwionych starymi fotografiami i kuchennymi przepisami. Już od pierwszych stron zatapiam się w lekturze i cofam w czasie, by poczuć aromaty wydobywające się ze wspomnień ludzi zamieszkujących Nieszawę. To ludzie prości i wykształceni, biedni i bogaci, katolicy i ewangelicy, ci, których wspomnienia związane są przede wszystkim z jedzeniem. Dziś w dobie panującego konsumpcjonizmu i uginających się półek sklepowych od towarów pomocnych w tworzeniu potraw, rzadko powraca się do tradycyjnych i prosto przyrządzonych potraw. We wskazanej pozycji czytelnik odnajdzie babcine przepisy miedzy innymi na konfiturę z malin, kiszone ogórki, ciasto drożdżowe z bakaliami, kartacze, chleb, zawijane zrazy wołowe, krupnik, flaki po nieszawsku.  Oprócz nazw dobrze znanych pojawiają się przepisy na oładki, parzybrodę, żelazne kluski, studzinę, kugiel z mięsem, gęsi pipek. Przepisy pochodzą z kuchni polskiej, kresowej, niemieckiej i koszernej.

Krystyna Wasilkowska-Frelichowska opiera książkę w głównej mierze na obszernie cytowanych wspomnieniach mieszkańców Nieszawy sięgających dwudziestolecia międzywojennego. Są to jednak w głównej mierze opowieści oparte na pamięci zmysłów. Przy okazji dowiedzieć się można o życiu prywatnym Nieszawian: kto z kim się ożenił, ile mieli dzieci, czym się trudniła rodzina, kiedy dana osoba przybyła do Nieszawy. Opowieści są pełne różnorodnych smaków i zapachów. Przy okazji czytelnik wiele dowiaduje się o życiu codziennym, ówczesnych cieszących się sławą sklepach, piekarniach, przygotowywanych weselach, stypach, zwyczajach panujących w domu podczas podawania posiłków. Z drugiej strony Autorka z nostalgią i sentymentem prowadzi nas po miejscach, obiektach i zakątkach Nieszawy, obiektach architektonicznych tych istniejących i tych, które pozostały na pożółkłych zdjęciach.

Zapach świeżych malin to książka dla mnie niezwykła, która przenosi w przeszłość. Książka wspaniała, napisana z wielka pasją i szacunkiem do ludzi mieszkających i wywodzących swoje korzenie z tej samej miejscowości, co Autorka. To opowieść o malej ojczyźnie podana z miłością i ze smakiem. Wartością tej książki jest bogata baza ikonograficzna w postaci starych fotografii, rycin, grafiki. Bardzo ciekawa pozycja książkowa w porządnej oprawie graficznej. Jak najbardziej polecam zainteresowanym.


Krystyna Wasilkowska-Frelichowska, Zapach świeżych malin, Wydawnictwo Naukowe PWN, okładka miękka, marzec 2012, Seria wydawnicza: Historie ze smakiem, stron 256.