26 sierpnia 2020

Nora Roberts, Błękitna krew.

        Bohaterką czwartej powieściowej części w cyklu Księstwo Cordiny jest najstarsza córka Gabrielli de Cordiny i Reeve’a MacGee (patrz: powieść Księżniczka i tajny agent). Camilla wypełniając swoje książęce zadania jest wyczerpana psychicznie i fizycznie. Nieustannie tropiona przez paparazzich nie potrafi znaleźć swojej drogi i recepty na szczęście. W prasie ciągle pojawiają się na jej temat plotki o kolejnych romansach i podbojach miłosnych. 

      Pewnego wieczoru księżniczka postanawia po prostu uciec na kilka tygodni od wypełniania obowiązków. Zmienia swój image i przemienia się w zwykłą Camillę MacGee. Podróżuje po stanach wynajętym samochodem, nie używa kart kredytowych, korzysta z tanich motelów. Pewnego deszczowego wieczoru na jednej z bocznych dróg dochodzi jednak do wypadku. Pomocy udziela jej przystojny, ale burkliwy Delaney Caine. W takich warunkach atmosferycznych nie potrafi odmówić nieznajomej, ale pięknej kobiecie, ani pomocy, ani gościny w swojej chacie. 


      Tak księżniczka trafia do zaniedbanego domu kontuzjowanego archeologa. Przeraża ją wszechobecny brud, toteż szybko przystępuje do działania. Powoli też irytacja zmienia się w fascynację. Camilla pomaga Delaney’owi w uporządkowaniu notatek, a w jej głowie rodzi się romantyczna wizja przyszłości ich obojga. Jednak czy Deleney tego akurat pragnie?

     Zabawna  i ciekawie zarysowana historia miłosna. Sceneria oddalonej od siedzib drewnianej chaty oraz malownicza okolica, oczarowują czytelnika. W historii dość sporą rolę odgrywają rodzice Camilli i Delaney’a. Romantyczna i lekka lektura.

 


Nora Roberts, Błękitna krew, wydawnictwo HarperCollins Polska, wydanie 2020, tytuł oryg.: Cordina's Crown Jewel, tłumaczenie: Monika Krasucka, cykl: Księstwo Cordiny, t. 4, tytuł oryg.: Cordina's Royal Family #4, okładka miękka, stron 272.

4 komentarze:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.