Cynamon i Trusia. Wierszyki od stóp do głów to
pierwsza książeczka z serii jaka znalazła się w naszym domu. Zajrzałam do archiwum
blogowego i okazało się, że było to w październiku 2009 roku (!). Tak, to
prawda. Najpierw córka była zafascynowana tymi wierszykami, a potem przyszedł czas
na synka. Efekt jest taki, że na dzień dzisiejszy wszystkie wierszyki recytuję
z pamięci. O ile córka lubiła wierszyk o paluszkach (przytykałyśmy nasze palce
do siebie), to synek uwielbia wierszyk o języku i sercu. Pomimo tego, że
książka była „milion” razy w użyciu, to
nadal jej forma wydaje się zadowalać. To zasługa bardzo dobrej twardej oprawy i
jakości kartek.
Nie inaczej
jest w przypadku kolejnej książeczki z serii o Cynamonie i Trusi. Wierszyki na okrągły rok pojawiły się u
nas wczoraj, a wieczorem zyskały poklask dzieciaków. Tym razem znaleźć tu można
wierszowane opowieści o porach roku, związanych z nimi świętach, opadach i
wiejącym wietrze. To swego rodzaju obserwacja zmian zachodzących w przyrodzie w obrębie roku. Cynamon i Trusia, którzy tęsknią za latem wyruszają na jego poszukiwanie, które prawdopodobnie porwał wiatr. Wybierając się w podróż skrzętnie dobierają ubrania, pytają grzyby w lesie, znajdują żuka, podziwiają śnieg i gwiazdy na niebie, brykają w błocie, cieszą się z pojawienia oznak wiosny. Ostatni wierszyk odnaleźć można już na okładce.
Książka charakteryzuje
się mocą ciepła, spokoju i uroku. To zasługa nie tylko tekstu, ale i
ilustracji. Od razu zdobywa serce małego czytelnika.
… Mam wielki
sentyment do tej serii…
Ulf Stark, Charlotte Ramel, Cynamon i Trusia. Wierszyki na okrągły rok, wydawnictwo Zakamarki, wydanie 2010, tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk, oprawa twarda, stron 28.
Gdyby tak mój siostrzeniec lubił książeczki, to bym mu takie coś sprezentowała, ale on woli klocki :D No ale ma 2 latka, więc może jeszcze za mały na takie książki.
OdpowiedzUsuń