25 sierpnia 2011

Cecelia Ahern, Gdybyś mnie teraz zobaczył.


W porównaniu z P.S. Kocham Cię, książka średnio mi się podobała. Fabuła przypominała mi film Miasto Aniołów. Mowa tu również o mężczyźnie Ivanie, kimś w rodzaju anioła, pochodzącego z Krainy Bajek i towarzyszącego zazwyczaj dzieciom, jako niewidzialny. Z tym, że dane dziecko czy osoba może go zobaczyć. Nikt po za tym. Dlatego też dla obserwującego dziwne się wydaje jak dzieci z kimś rozmawiają czy też mówią do siebie. Ivan pojawia się w życiu Luka, którym opiekuje się ciotka Elizabeth. Matka Luka nie za bardzo interesuje się synem. Z czasem Ivana dostrzega też oschła Elizabeth, tyle, że w przeciwieństwie do swojego siostrzeńca wierzy, że oprócz niej widzą go inni ludzie.

Sama powieść zawiera nieco szczypty magii, pewnego uroku i oczywiście romantyzmu i miłości. Następuje tez przemiana osobowości, odkrywanie czegoś na nowo, co zostało w życiu gdzieś zgubione. Powieść ma wydźwięk optymistyczny, a tekst zawiera liczne złote myśli. Przyjemne czytadło, o którym szybko się zapomina.


Cecelia Ahern, Gdybyś mnie teraz zobaczył, wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2008, stron 350.

7 komentarzy:

  1. Książka dobra do czytania dla relaksu, mile spędzony czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie książka też nie porwała. Owszem sympatyczna i z morałem ale...brakowało mi jakiejś iskry. Nic nie trzymało mnie przy książce. Ładna książka ale bez jaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jednak chce się sama przekonać czy książka ma tą ikrę w sobie czy nie, gdyż z tego co piszesz zawiera w sobie swoistą magię, romantyzm i miłość a ja to bardzo lubię w powieściach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam wszystkie książki tej pisarki, i jeśli ktoś przeczytał tylko ''p.s. kocham cię'' to może być zawiedzony za każdym razem. Moim zdaniem ''P,S, kocham cię'' to najsłabsza książka Cecelii Ahern. Reszta miód w gębie. Ale ja ją czytam w oryginale...nie wiem, może przekład nawalił? Poza tym Walt Disney kupił prawa do sfilmowanie tej powieści jako musicalu:) pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko - dobrze wiedzieć:)

    Książka jest przede mną, że tak się wyrażę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O a mnie się podobała :P
    "P.S. Kocham Cię" bardzo mi się spodobała, ale na szczęście nie przyćmiła mi reszty twórczości Ahern.
    Fakt to lekkie czytadło, ale ma w sobie to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się lekkie czytadło, ale rzeczywiście czegoś mi w nim brakowało. Miałam wrażenie, że autorka brnęła w dobrym kierunku, ale zabrakło właśnie iskry, o której wyżej mowa. to nie znaczy, że dla mnie książka jest zła. Nie wiem, może masz rację Moniko, może to kwestia tłumaczenia?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.