To
walentynkowa opowieść o Angelice i Danielu, którzy w okresie
święta zakochanych mają się spotkać w Krakowie w celach jedynie
zawodowych. Angelika po latach wraca do rodzinnego miasta, gdzie w
dzieciństwie zaznała wiele bólu i cierpienia. Udało jej się
uzyskać stypendium w Niemczech i wydostać ze środowiska w jakim
dorastała, tyle tylko że wraz z dokonaniem wyboru porzuciła
młodsze rodzeństwo, którym się opiekowała. Od
tamtej pory ani brat, ani siostra nie chcieli utrzymywać z nią
kontaktów. Angelika skończyła studia i znalazła dobrze płatną
pracę. Obecnie była
elegancką kobietą, zdecydowaną w prowadzeniu interesów, z
pozoru oschłą, ale
wewnętrznie wrażliwą. Gdy szef wysyła ją do Krakowa, aby mogła
sfinalizować umowę z
potencjalnym kontrahentem, na
jego warunkach, mimo osobistych wątpliwości, podejmuje się tego
zadania. Skrupulatnie rozpracowuje zebrane informacje o jej
konkurencie – Danielu. Mężczyzna
jest jednak przekonany,
że to on obłaskawi przeciwniczkę
i zdobędzie podpis na swojej wersji kontaktu.
Negocjacje w noc walentynkową przynoszą niespodziewane rezultaty.
Dla
Angeliki i Daniela to praca i
kariera stały
się w życiu najważniejsze.
W planach Angeliki nie ma miejsca dla mężczyzny, w życiu Daniela
zbyt wiele było lekkich miłostek. Niespodziewanie budzą się w
nich emocje i nowe uczucia. Próbują walczyć, trzymać się
wytyczonego planu, ale to nie wpływa na ostateczne rozstrzygnięcie.
Angelika musi zmierzyć się z przeszłością. Daniel
to mężczyzna, którego życie nadal podglądają rodzice. Wychowany
zupełnie odmiennych
warunkach od Angeliki.
To
ciepła, przyjemna powieść o miłości, drugiej
szansie, zaufaniu i
podejmowaniu trudnych wyborów,
z przewidywalną fabułą
i lukrowym zakończeniem wpływającym
na wyobraźnię czytelnika.
Mało
tu dialogów, za to wiele czytelnik o losie bohaterów dowiaduje się
z opisów stosowanych przez autorkę. Stwierdzam
nawet, że fabuła został opowiedziana.
Warto
nadmienić na koniec, że Miłość z błękitnego
nieba (wyd. Edipresse Książki, 2019) to walentynkowe wznowienie
powieści Miłość z jasnego nieba (wyd. Feeria 2014).
Krystyna
Mirek, Miłość z błękitnego nieba, wydawnictwo Edipresse
Książki, wydanie 2019, okładka miękka, stron 328.
Ciekawa pozycja! Krystyna Mirek to wręcz nałogowo czytana pisarka u mnie w domu. Powieść domyślam się na tyle poważna, by być interesującą, ale na tyle lekka, by pomogła odpocząć od trudniejszych lektur 😉
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta z powodzeniem spełnia właśnie taką rolę. czyta się szybko.
UsuńCzytałam dwie powieści tej autorki, ale nie ukrywam, że ta przewidywalność oraz przepełnienie lukrem nie przypadły mi do gustu, więc nie mam ochoty na więcej.
OdpowiedzUsuń"Szczęście za horyzontem" mi się podobało :) Od czasu do czasu lukier podczas czytania jak najbardziej jest wskazany ;) Co innego jakbym czytała takie książki cały czas, to już zupełna inna sprawa.
UsuńPozdrawiam serdecznie
dla mnie bardzo dobra lektura, a życie głównej bohaterki niestety mało miało lukru jak do tej pory, nie zaszkodzi odrobina po latach :)
OdpowiedzUsuńTak, masz z pewnością rację. to samo, co chlelibyśmy w życiu po niezbyt miłych przejściach - odrobinę lukru :) pozdrawiam serdecznie
Usuń