9 października 2017

Elżbieta Umińska-Tytoń, Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów.



Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów Elżbiety Umińskiej-Tytoń, to książka, która zachwycić może niemal każdego wielbiciela dziewiętnastowiecznej kultury i historii życia codziennego oraz powieści, których fabuła osadzona została w tym okresie.  Autorka w sposób prosty, klarowny, bez zbędnego naukowego zadęcia, wprowadziła czytelnika do dziewiętnastowiecznego salonu rozumianego nie tylko, jako jednego z pokojów mieszkania, ale przede wszystkim utożsamianego z wykształceniem się salonu towarzyskiego i artystyczno-literackiego. 


Polska tradycja życia salonowego wywodzi się z Francji, gdzie w XVII wieku powstał pierwszy salon organizowany przez markizę de Rambouillet. W Polsce słynne były obiady czwartkowe króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, które stały się inspiracją do organizowania życia salonowego w kręgach arystokracji, burżuazji i bogatych mieszczan. Prowadzono tam dyskusje wokół literatury, muzyki, teatru, sztuki. Styl życia warstw wyższych był naśladowany przez osoby niżej urodzone. W ten sposób wykształcił się rodzaj salonu znany w XIX wieku. Prowadząc życie salonowe można było dogodnie spędzić czas w doborowym towarzystwie korzystając z organizowanych tańców, przedstawień amatorskich, „żywych obrazów”, gier towarzyskich, koncertów czy rozmowy. 


O atmosferę salonów dbały panie domu tak jak: Karolina Nakwaska, Paulina Wilczyńska, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Deotyma (Jadwiga Łuszczewska) czy Natalia Kicka. Autorka książki charakteryzuje bywalców salonów, którzy głownie wywodzili się z arystokracji i bogatego ziemiaństwa. Dopuszczano jednak również bogate mieszczaństwo, burżuazję oraz przedstawicieli inteligencji. Trudno jednak było przeniknąć do towarzystwa „sfer wyższych”. W dworkach ziemiańskich salon był miejscem spędzania wolnego czasu w gronie rodziny, rezydentów i gości. 

Autorka dokonała analizy dziewiętnastowiecznych poradników, kodeksów dobrego wychowania oraz skupiła się na badaniu „polszczyzny salonowej”, czyli języka używanego w towarzyskiej komunikacji. To na salonach przestrzegano formy w zakresie stroju, sposobu zachowania, tematyki prowadzonych rozmów oraz stosowania odpowiednich form językowych. Obowiązywała poprawność, elegancja, staranność i grzeczność. Autorka zwróciła uwagę między innymi na: formy zwracania się do rozmówcy; sposoby nazywania osób z bliższego i dalszego otoczenia; formuły grzecznościowe, konwencjonalne akty mowy o funkcji grzecznościowej; grzecznościowe określenia eufemistyczne (aluzje, zastępowanie zakazanych wyrazów i połączeń wyrazowych). Autorka rozróżniła cechy charakterystyczne dla rozmowy i dla konwersacji. Przedstawiła niewerbalne zachowania w rozmowie (kontakt wzrokowy, gesty, postawa ciała, modulacja głosu: ton i wysokość, głośność, tempo mowy), komunikację obejmującą podsystemy: dotykowy (sposób uścisku dłoni), węchowy (zapach) i czasowy (punktualność, pora składania wizyt i czas ich trwania). W książce przedstawione też zostały uwagi dotyczące milczenia, które było składnikiem rozmowy, ale mogło też oznaczać dezaprobatę, wzgardę i brak zgody na kontakt. 


Elżbieta Umińska-Tytoń charakteryzuje tematykę rozmów salonowych (polowania, konie, wyścigi, teatr, sport oraz interesy, polityka, gospodarka i o kobietach - w towarzystwie panów; moda – w towarzystwie dam) oraz podkreśla, że wymieniano wówczas różnego rodzaju towarzyskie plotki. Tematy miały być miłe, przyjemne dla ucha, lekkie, barwne i bez wnikania w szczegóły. W salonie artystyczno-literackim rozmawiano na temat sztuki, muzyki, literatury, religii, teatru i przedstawianiu własnych dokonań artystycznych. Salon był też miejscem, gdzie zawierano znajomości, kojarzono pary, oceniano młode panny wprowadzane do towarzystwa. Liczne były tematy tabu, których nie można było poruszać (damsko-męskie, tematyka miłosna, narodziny dziecka). Na przykładach scharakteryzowany został przebieg rozmowy salonowej, jej inicjowanie oraz dalszy przebieg zależy od jej uczestników, zakończenie. Ważnym było wiedzieć jak zręcznie prawić komplementy, wydawać sądy i opinie, używać powiedzeń i wyrażać emocje (należało ich unikać).

Bardzo interesujące są też analizy dotyczące dziewiętnastowiecznych form zwracania się do siebie. Prawo do używania imienia było dowodem uczucia, bliskości i zaufania. Często jednak imieniu towarzyszyło sformułowanie „pan”/”pani”, a do panny zwracano się w przykładowej formule „Panna Zofia”. Co ciekawe też z poufnej formy „ty” i używania imienia rezygnowano w sytuacjach konfliktowych. Jeśli używano nazwisko, to korzystano z 3 os. lp., zaznaczając dystans do rozmówców. Autorka wnikliwie przedstawiła różnego rodzaju powiązania form adresowych w bliskiej i dalszej rodzinie, w kontaktach między pracodawcą a służbą, podkreślając respektowanie formuł grzecznościowych (nawet w kłótni używano np. „drogi”, „kochany”). O ile bliskie są nam obecnie reguły powitalne (dzień dobry, witam, witaj, niech będzie pochwalony), o tyle mało już wiemy – oprócz „dobranoc”, „do widzenia” – o korzystaniu z reguł pożegnalnych (bądź zdrów, upadam do nóg, żegnam, adieu).


W książce odnaleźć można również charakterystykę leksyki salonowej oraz poznać wybrane przykłady (m.in. „bawardka” = pogawędka; „dusery” = komplementy; „komeraż” = złośliwe plotki; „lampartka” = życie rozpustne, próżniacze, „zalterować”=  zakłopotać, zaniepokoić, zdenerwować). Podobnie jest w przypadku używanych wówczas wyrażeń, zwrotów i fraz (m.in.: „duch [wprawdzie] ochoczy, ale ciało mdłe”; „marcowy kawaler”; „robić znajomości”) oraz stosowanie przysłów i korzystanie z zasobów języków francuskiego i angielskiego.

Autorka wykorzystała w badaniach dostępne źródła obejmujące czasowo okres od rozbiorów do odzyskania niepodległości. Są to autentyczne pamiętniki i wspomnienia uczestników i obserwatorów życia towarzyskiego (m.in.: Henrietty z Działyńskich Błędowskiej, Anny Potockiej z Działyńskich, Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, Natalii Kickiej, Gabrieli z Güntherów Puzyniny, Róży Potockiej 1v Krasińskiej 2v Raczyńskiej, Mariana Rosco-Bogdanowicza, Franciszka Ksawerego Preka, Marii Estreicherówny, Ferdynanda Hoesicka, Aleksandra Kraushara, Pauliny Wilkońskiej); realistyczna proza (m.in.: powieści J. Kraszewskiego, E. Orzeszkowej, B. Prusa, M. Rodziewiczówny, H. Sienkiewicza, G. Zapolskiej, S. Żeromskiego), poradniki i kodeksy obyczajowe oraz teksty satyryczne, zawierające typowe zachowania językowe arystokracji (J. Lama, M. Bałuckiego, J. Kraszewskiego, H. Sienkiewicza, H. Samozwaniec), literatura popularna (m.in.: H. Mniszkówna). Na podstawie wykorzystanych cytatów autorka rozróżnia autentyczną stosowaną polszczyznę salonową od tej wykreowanej na potrzeby powieści. Warto zaznaczyć, że w książce dodano przypisy i wykaz źródeł.

Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów jak najbardziej warta jest uwagi. Kompozycja pracy jest uporządkowana i przejrzysta. Formułowane wnioski są logiczne, a materiał wybrany do badań przez autorkę fascynujący. Jak najbardziej polecam.



Elżbieta Umińska-Tytoń, Polszczyzna dziewiętnastowiecznych salonów, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011, okładka miękka, stron 262.

Bibl.Muz.


Prof. dr hab. Elżbieta Umińska-Tytoń – katedra języka polskiego Uniwersytetu Łódzkiego. Autorka książek m.in.: Polszczyzna potoczna XVIII wieku, Łódź 1992; Słownictwo polszczyzny potocznej XIX wieku, Łódź 2001. Zainteresowania naukowo-badawcze obejmują kilka kręgów tematycznych: onomastyka; badanie języka mówionego mieszkańców miast; historyczna stylistyka języka polskiego; historyczna pragmatyka językowa, historia obyczaju językowego; zagadnienia języka religijnego.

2 komentarze:

  1. Z ciekawością sięgnę po książkę, choć przecież bywanie na ówczesnych salonach to umiejętność posługiwania się nienaganną francuszczyzną. Nawet korespondencja prywatna pisana była wówczas w przeważającej mierze po francusku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest fascynująca. Mnóstwo cytatów i dogłębna analiza. Świetnie się czyta i ciągle do niej wracam :)

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.