4 września 2022

Weronika Tomala, Jakby jutra miało nie być.

 


W małej miejscowości nic przed nikim się nie ukryje. Życie każdego z mieszkańców poddane jest osobliwej obserwacji i specjalnej wiwisekcji. Nie inaczej jest w przypadku Adama Wejchera, który po zakończeniu misji w Afganistanie wraca do rodzinnego domu. Nie jest to dla niego zbyt szczęśliwy powrót, bowiem dom wiąże się nie tylko ze wspomnieniami dotyczącymi zmarłych rodziców, ale również jego zmarłej żony, Soni. Na temat życia kobiety, małżeństwa, a przede wszystkim roli w tym wszystkim Adama Wejchera, krążyło po wsi wiele plotek. Wiary im nie daje skromna, aczkolwiek już zraniona, dwudziestoośmioletnia Oliwia. Jej młodsza siostra, dwudziestosześcioletnia Malwina, prowadziła zupełnie inny tryb życia. To zresztą za jej sprawą i pod kolejnym naciskiem matki, Oliwia pojawia się z Malwiną w pobliskiej knajpie. Okazuje się, że Malwina ma od początku obsesję na punkcie Adama. Nadmiar alkoholu i natarczywość dziewczyny, nie prowadzi w przypadku Adama Wejchera do niczego dobrego. Oliwię od początku fascynuje przystojny mężczyzna, ale pierwszy raz w jego domu pojawia się z powodu siostry. Nie wie sama skąd na swój niecodzienny występ znajduje w sobie siłę. Po konfrontacji z Adamem czuje się jednak rozbita. Okazuje się również, że to nie było jej ostatnie spotkanie z Wejcherem.


Weronika Tomala sprawnie połączyła wątki obyczajowe, z kryminalnym i miłosnym. Odwołuje się do rzeczywistych wypadków, jakie miały miejsce po wycofaniu wojsk z Afganistanu. Kreśli życie wewnętrzne rodziny, które nie należy do łatwych. Mamy tu bowiem poruszone kwestie zdrowia jednego z członków rodziny, mieszkania dorosłych dzieci z rodzicami w jednym domu, porównywania dzieci, wymuszenia na starszym dziecku opieki nad młodszym, innego traktowania i podejścia do ich zachowania i postępowania przez rodziców, usprawiedliwiania jednego dziecka na niekorzyść drugiego. Oliwia wielokrotnie czuła się w życiu odrzucona, nieakceptowana, gorsza i nierozumiana, a mimo to obiecała matce, że zostanie w domu. Malwina to zadbana, rozrywkowa dziewczyna. Oliwia jest spokojna, łagodna i nie przywiązuje zbytniej wagi do wyglądu. Na co dzień zajmuje się zresztą prowadzeniem otwartej dla publiczności zagrody dla alpak i kóz. Przy dziewczynach od lat kręci się też jeszcze zagadkowy Michał. Autorka zwraca też uwagę, że rodzeństwo może ze sobą rywalizować, nawet w doborze partnerów.


To dobrze napisana powieść, która wciągnęła mnie w jedną z upalnych, nieprzespanych nocy tegorocznego sierpnia. Weronika Tomala nie ocenia postępowania bohaterów. Wyciąganie wniosków z tego, co niewypowiedziane do końca oraz dogłębną analizę pozostawia czytelnikom. To HEA, ale jakże wyboista i prawdziwa.

 

 

Weronika Tomala, Jakby jutra miało nie być, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2022, okładka miękka ze skrzydełkami, stron 310.

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.