28 listopada 2009

Vladimir Oravsky, Kurt Peter Larsen i autor anonimowy, Od Astrid do Lindgren.


Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 978-83-7536-137-7
Tłumaczenie: Ratajczak Bogumiła
Wydanie: 2009
oprawa: miękka
ilość stron: 160

W listopadzie tego roku minęła 102 rocznica urodzin znakomitej jak dla mnie szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren. Z tej okazji pojawiła się w tym miesiącu na rynku księgarskim nakładem Wydawnictwa Czarne książka szwedzkiego pisarza Vladimira Oravsky’ego i duńskiego pisarza Kurta Petera Larsena. W tworzeniu książki brał również udział autor anonimowy, którego tożsamości pozostali nie mogą jednak ujawnić. Warto od razu zaznaczyć, że autorzy zapisali, że książka jest pierwszą częścią z trylogii na temat życia Astrid Lindgren. Następne mają dopiero powstać. Mimo to już na końcu książki odnajdziemy planowane zapiski dalszych losów Astrid. Szczerze pisząc nie mogę się już tego doczekać.

Pierwsza część napisana została w formie powieści biograficznej. Może niektórym z Was wyda się nieco bajkowa, ale myślę, że autorzy dostosowali się do stylu pisania słynnej pisarki. To opowieść o młodości Astrid, która opuszcza rodzinne Vimmerby i jedzie do Sztokholmu, aby ukończyć kurs dla sekretarek. Astrid przedwcześnie dorasta. Nie ma czasu na zabawę jako osiemnastolatka, bowiem nieplanowane dziecko, które ma przyjść na świat zmienia radykalnie jej plany na przyszłość. Po za tym o ciąży dowiaduje się przed wyjazdem ojciec, który nie może się pogodzić z popełnionym przez córkę błędem. Dziecko przychodzi na świat w Kopenhadze i zostaje oddane pod opiekę dobrej piastunki. Niestety czytelnik niczego nie dowie się o ojcu dziecka.

Astrid z trudem wiąże koniec z końcem w Sztokholmie. Wraz z przyjaciółką poznaną na kursie przez kilka lat wynajmuje tani pokoik i zyskuje dobrą pracę. Nadal jednak nie stać jej na utrzymanie siebie i dziecka. Wielokrotnie pokonuje drogę do Kopenhagi, aby choć parę godzin spędzić z synkiem. Z powodu choroby syna i nagłego wyjazdu traci pracę. Mimo to do Astrid już niedługo będzie szczęśliwa, gdy lepiej pozna swojego nowego pracodawcę.

Jest to ciepła i sentymentalna opowieść, pisana prostym językiem. Pełno w niej jednak emocji, wrażeń i uczuć. Dla miłośników książek Astrid Lindgren lektura obowiązkowa!

2 komentarze:

  1. Fajny tytuł w ogóle "Od Astrid do Lindgren" :)))
    Sięgnę jak bedzie okazja, bo zapowiada się fajnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.