27 stycznia 2024

Maria Rodziewiczówna, Magnat.

 


Aleksander Kalinowski to zubożały dwudziestopięcioletni arystokrata, który od dwunastu lat, po pożodze majątku, wraz z matką mieszka u bogatej ciotki. Od pięciu lat jest rządcą Wojewódzkiej, ale gdy sprzeciwia się jej ostatniej woli, traci zapisany przez nią testamentem legat. Wojewódzka jest właściwie pokłócona ze wszystkimi, oschła i zgorzkniała. Po jej śmierci, najbliższa rodzina posądza Aleksandra o kradzież i złą wolę. Dumny, uczciwy i honorowy mężczyzna, zabezpieczywszy matkę, opuszcza majątek na Podlasiu. Aleksander kupuje dwór, chce odzyskać dawną fortunę własną pracą i ciągle podejmuje się nowych wyzwań. Szybko też okazuje się, że jego sąsiadem jest stryjeczny brat – Adam. Zaczyna bywać w towarzystwie i poznawać ludzi różnego autoramentu. Pewnego dnia poznaje przyrodnią siostrę Adama, hrabiankę Gizelę. Tyle tylko, że Gizela jest próżną, pyszną, egoistyczną młodą kobietą.


Lubię wracać do książek Marii Rodziewiczówny. W średniej szkole na pewno przeczytałam wszystkie, które były wówczas w bibliotece, do której chodziłam wypożyczać książki. Mówiąc szczerze nie pamiętałam już treści Magnata, więc cieszę się, że zdecydowałam się na wybór tej książki. To powieść pisana wspaniałym językiem polskim, poetyckim, często już dziś zapomnianym, niezrozumiałym i uważanym za archaiczny. A ten język Rodziewiczówny jest po prostu piękny! To opowieść o życiu ziemiaństwa końca XIX wieku, życiu codziennym chłopów i panów. Jasno widać rozgraniczenie między ciężką pracą, a przyjemnościami; sprawiedliwością, a błahostkami; uczciwością, a zepsuciem; wytrwałością, a lenistwem. To także powieść o trochę toksycznym, niszczącym uczuciu. Miłość nawet w książkach, nie zawsze czyni drugiego człowieka szczęśliwym.   

 

Maria Rodziewiczówna, Magnat, wydawnictwo MG, wydanie 2024, oprawa usztywniana, stron 224.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam książki Rodziewiczówny, wiele z nich przeczytałam i wszystkie przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię. W zapowiedziach MG kolejna powieść - "Klejnot".

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.