Strony

3 kwietnia 2017

Katarzyna Kwiatkowska, Zgubna trucizna.



Zgubna trucizna Katarzyny Kwiatkowskiej to piąty tom związany z kryminalnymi przygodami Jana Morawskiego (lub oscylującymi wokół niego jak Zobaczyć Sorrento i umrzeć). To ponownie bardzo udana i wciągająca powieść kryminalna.

Tym razem na dobre zadomowimy się w Poznaniu z początku XX wieku. Mamy bowiem luty 1901 roku, kiedy to Jan ze swoim kamerdynerem i zarazem przyjacielem Mateuszem Małeckim przyjeżdżają do Poznania celem poszukiwań związanych z fałszerzem banknotów. Spotyka się z jednym z detektywów prowadzącym śledztwo Oskarem Krause. Bezpośrednio po rozstaniu dochodzi do wybuchu bomby. Morawski bogatszy jest o zdobyte informacje, ale więcej już na Krausego nie może liczyć. Po za tym właśnie stał się jednym z głównych podejrzanych popełnienia zbrodni i tylko dzięki doktorowi Chłapowskiemu udaje mu się od razu uniknąć aresztowania.  Młody mężczyzna od tej pory zacznie interesować się nie tylko wykryciem szajki odpowiedzialnej za fałszowanie banknotów, ale również z jakiego zlecenia została podłożona bomba. W sprawę wmieszanych jest kilka osób.


Autorka stopniuje napięcie i powoli wprowadza kolejne elementy układanki. Tajemnic jest bez liku, spiski, szantaże, morderstwa, ale wszystkie prowadzą do konsensusu. Potrzebne są jednak liczne rozmowy, dedukcja i logika. Wraz z Janem wprowadza czytelnika na ówczesne sale balowe, przyjęcia, spotkania. Uczestnicy w bardziej poważnych i niezobowiązujących, lekkich rozmowach.  

Czytając powieść czytelnik zdaje sobie sprawę, że autorka musiała przewertować niezłą ilość książek poświęconych przeszłości Poznania. Powieść dopracowana jest niemal w każdym szczególe: obowiązująca moda, wystrój wnętrz, wygląd ówczesnych poznańskich ulic, rytm dnia codziennego, bale i herbatki, powozy, obowiązujące sposoby zachowania, jedzenie, konwenanse i ich łamanie. Autorka z dokładnością opisuje ulice, wygląd atelier, sali balowej, hotelu czy salonu. Ilość szczegółów i drobiazgów jest oszałamiająca, co zmusza czytelnika do wolnego tempa czytania. To nie jest jednak żadna wada. Czytelnik czuje bowiem ówczesny klimat,  To tytaniczna praca, ale dzięki temu czytelnik czuje się jakby naprawdę przeniósł się w czasie do roku 1901. W dodatku autorka w fabułę wplotła rzeczywiste postacie. Dopracowana strona historyczna jest wielkim atutem tej książki. Ważne są również dla autorki charaktery bohaterów. Przedstawia ich różne wcielenia, charakteryzujące się dobrymi lub złymi cechami. Dwulicowość, bogactwo, aranżowane małżeństwa według wielkości posagu, chęć zysku kosztem wyrządzania krzywdy innym są tu piętnowane. 


Zgubna trucizna jest powieścią napisaną w sposób inteligentny i wciągający. Książka wymaga skupienia i otwartości umysłu. Do książki dołączone zostały plan Poznania z 1901 roku, wykaz poznańskich ulic z tego okresu oraz rzut parteru hotelu Bazar. To kolejna bardzo dobra powieść Katarzyny Kwiatkowskiej po którą warto sięgnąć.


Katarzyna Kwiatkowska, Zgubna trucizna, wydawnictwo Znak, wydanie 2017, cykl: Jan Morawski (wersja własna nazwy), tom 5, okładka miękka, stron 462.


O książkach Katarzyny Kwiatkowskiej na blogu:

ZBRODNIA W BŁĘKICIE
ABEL I KAIN
ZOBACZYĆ SORRENTO I UMRZEĆ
ZBRODNIA W SZKARŁACIE

5 komentarzy:

  1. Lektura jeszcze przede mną.
    Chciałabym, żeby dwa pierwsze tomy wydano ponownie w nowej szacie graficznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś wszystkie ukażą się w jednakowej szacie :)

      Usuń
  2. A moze wiesz, czy Katarzyna Kwiatkowska ma zamiar wydac kolejna ksiazke? Ostatnia wydala 4 lata temu i od tamtej pory nic. Obawiam sie, ze juz przestala pisac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, ale można napisać do Autorki przez stronę :)
      http://katarzynakwiatkowska.com/

      Mam nadzieję, że może niedługo ....

      Usuń
  3. Napisalam wczesniej, ale nic nie odpisala. Ja sie obawiam, ze moze juz skonczyla z pisaniem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.