premiera 10 listopada 2010
ISBN: 978-83-247-2180-1
stron 296
Zacznijmy od tego, że Izę Kunę jako aktorkę podziwiam i uważam, że potrafi znakomicie wcielić się w role, jakie podejmuje. Jednakże nie będę piać w zachwycie nad jej debiutancką powieścią „Klara”, która może podczas czytania rozstroić nerwowo.
Klara to kobieta samotna, dobiegająca wiekowo czterdziestki, bez męża i dzieci, ale za to mająca romans z żonatym mężczyzną. Kochanek absolutnie nie ma zamiaru zostawić rodziny, mimo że wielokrotnie czynił takowe obietnice Klarze. W osobliwej paplaninie, jak na kochanka przystało, zawsze podkreśla, że bardzo ją kocha. Takie życie nie odpowiada Klarze, ale jednak nie jest w stanie zerwać wyczerpującego ją związku. Na pocieszenie od kochającego mężczyzny dostaje kota. Klara ciągle czeka na telefon od Aleksa i spotkanie, ciągle płacze, nie słucha rad przyjaciół i matki. Właściwie tych łez w książce i bezustannych narzekań jest jak dla mnie za wiele. Niezadowolona jest Klara, jej przyjaciółka, przyjaciel Piotr, który okazuje się być gejem, matka, która ciągle mówi o swojej śmierci. Wydaje się, że szczęśliwy w tym wszystkim jest tylko Aleks. Ma i kochankę i żonę, która nota bene nie jest żadną jędzą, tylko normalną kobietą, której kupuje prezenty i z którą będzie miał kolejne dziecko. Trudno więc oczekiwać, że porzuci dotychczasowe życie.
Klara wydaje się być w zupełności zależna od Aleksa. Jest świadoma tego, że nie powinna odejść od niego, ale jest na tyle słaba, że nie potrafi. To również działa na nasze emocje, bo dlaczego Klara jest aż tak zdesperowana i podporządkowuje swoje życie nierealnemu związkowi? Wszystko jest łatwe, gdy jednak obserwujemy z dystansu. Klara, bowiem jest rozdarta.
To książka, której treść oparta jest na dialogu. Historia dotyczy przede wszystkim wątku romansowego, a bohaterów jest zaledwie kilku. Każdy z nich to swoisty popapraniec. Można w książce dostrzec elementy absurdu i groteski, ale ja osobiście za groteską nie przepadam. Faktem jest, że emocje są na tyle wyczuwalne podczas czytania książki, że sama pod jej wpływem czułam wewnętrzny niepokój. Nie brak ani wulgaryzmów ani wyświechtanych powiedzonek. Wiele jest wykrzykników, wielokropków i znaków zapytania. Czasami miałam wrażenie, że słucham samego płaczu i krzyku. Nie jestem zwolenniczką takiej literatury.
Warto wspomnieć, że książka powstała na bazie dialogów pisanych przez Izę Kunę na jej blogu w ciągu ostatnich dwóch lat.
blog Izy Kuny
wywiad z Izą Kuną na temat książki
***
Izabela Kuna (ur. 25 listopada 1970 w Tomaszowie Mazowieckim) – polska aktorka filmowa i teatralna. Blogerka.
W latach 1985-1989 uczęszczała do II Liceum Ogólnokształcącego w Tomaszowie Mazowieckim do klasy humanistycznej. W 1993 ukończyła Wydział Aktorski w Szkole Filmowej w Łodzi. Jest aktorką Teatru Polskiego w Warszawie. Była wykładowcą w Warszawskiej Szkole Filmowej Bogusława Lindy i Macieja Ślesickiego. Rola Łucji w teatrze TV Łucja i jej dzieci przyniosła jej Grand Prix dla najlepszej aktorki podczas Festiwalu "Dwa teatry" w Sopocie w 2004. W maju 2010 aktorka wzięła udział w fotosesji rozbieranej w albumie fotograficznym "Pierwsi w Polsce", który powstał w ramach kampanii antynowotworowej. Brały w nim udział również takie aktorki jak: Anna Dereszowska, Maria Peszek, Małgorzata Socha, Danuta Stenka, Martyna Wojciechowska, Grażyna Wolszczak i Ilona Wrońska
Ma córkę Nadię (ur. 1996) oraz syna Stanisława (ur. 2009) ze związku ze scenarzystą i dramaturgiem, Markiem Modzelewskim.