Strony

1 czerwca 2013

Julian Tuwim, Lokomotywa. The Locomotive. Die Lokomotive.

Tym razem będzie mało słów, bo uważam je w tym przypadku akurat za zbędne. Nakładem wydawnictwa Universitas ukazała się lokomotywa Juliana Tuwima, ale w trzech wersjach językowych: polski, angielskim i niemieckim. Publikacja jest wspólnym przedsięwzięciem wydawnictwa i Instytutu Książki dedykowaną pamięci Albrechta Lemppa (1953-2012), promotora literatury polskiej na świecie.  Publikacji wykorzystano oryginalne ilustracje autorstwa George’a Him i Jana le Witt (także pisanego jako Lewitt) z roku 1934. Wówczas opracowali wiersze: Lokomotywa, Rzepka i Ptasie radio.  Panowie utworzyli zespół i współpracowali w latach 1933-1955. Niemniej warto sięgnąć po nowe wydanie klasycznego dzieła we wspaniałej oprawie graficznej.











Julian Tuwim, Lokomotywa. The Locomotive. Die Lokomotive, wydawnictwo Universitas, wydanie 2013, tłumaczenie: Wolfgang von Polentz, Marcel Weyland, ilustracje: George Him i Jan le Witt, okładka twarda, format A4 w poziomie, stron 24.

14 komentarzy:

  1. Rewelacja po prostu! Moje dzieci uwielbiaja Lokomotywe, a ze mieszkamy w Anglii, chetnie naucze ich wersji angielskiej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet sprawdziłam z niedowierzaniem rymy i wszystko gra! Będę się rozglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy pomysł... A "Lokomotywa" chyba była wierszem przewodnim wielu pokoleń...

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja! Oby więcej takich książkowych pomysłów!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Chyba kupię, chociaż już mamy jedną "Lokomotywę". Świetny pomysł z tymi językami i jestem bardzo ciekawa tego tłumaczenia! Ten kawałek, który pokazałaś jest super, ciekawe czy całość też. W sieci znalazłam jakąś angielską wersję, niestety rytm wiersza jest w niej strasznie zaburzony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemieckiego nie znam, ale angielski wydaje mi się tu ok:)

      Usuń
  6. Uważam to za świetny pomysł, nie tylko "nasze" emigracyjne dzieciaczki poznają cudowny wierszyk dzieciństwa ich rodziców, ale i jest szansa, że inne dzieci sięgną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stare ilustracje... patrzę i wiem, że znam...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do tej pory dla mnie "Lokomotywa" musiała mieć ilustracje Szancera i żadne inne. Te są jednak równie znakomite (i nie jestem pewna, czy nie stanowiły inspiracji dla Szancera)!
    Szkoda, że w Polsce nie pamięta się o tej znakomitej spółce autorskiej (Him-LeWitt, niekiedy także w składzie z żoną, Aliną). Na Zachodzie swego czasu święcili spore sukcesy, aż żal się nimi nie chwalić, tym bardziej, że moim zdaniem jest czym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilustracje Szancera to prawdziwa klasyka i majstersztyk:)

      Usuń
  9. Rok Tuwima, bardzo miło, że w innych językach - mogę pokazać swoim znajomym anglikom co takiego fajnego mamy. Tuwim to legenda i nasza duma.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawie tłumacz wybrnął z dosłownego tłumaczenia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.