Strony

8 lipca 2024

Louisa May Alcott, Małe kobietki.

 


Z wielką przyjemnością przeczytałam kolejny raz Małe kobietki autorstwa Louisy May Alcott, które tym razem ukazały się w pięknej szacie graficznej nakładem wydawnictwa Marginesy. To odświeżone tłumaczenie, za które odpowiada Anna Bańkowska, która wywołała wiele emocji nowym tłumaczeniem Anne z Zielonych Szczytów L.M. Montgomery. Niemniej warto pamiętać, że Anna Bańkowska tłumaczyła także powieści m.in.: Agathy Christie, Marka Twaina, Daphne du Maurier, Arthura Millera, Jodi Picoult i Mary Higgins Clark.

Pierwotnie powieść była wydana w dwóch tomach w latach 1868 i 1869. Przypomnę krótko, że fabuła osadzona jest w l. 60. XIX wieku. Trwa wojna secesyjna, na którą wyruszył mąż pani Margaret March, który straciwszy pieniądze, zaciąga się do wojska i służy w Armii Unii. Kobieta zmuszona jest troszczyć się o dom położony w dobrej dzielnicy i przede wszystkim opiekować się czterema córkami: Meg, Jo, Beth i Amy. Dziewczęta nazywają matkę mamisią. Meg i Jo zmuszone są pracować, Beth pomaga w pracach domowych, a Amy nadal się uczy. Meg jest piękna, ale trochę próżna; Jo jest żywiołową chłopczycą i lubi pisać; Beth jest nieprzystosowana do społeczeństwa, nieśmiała, ale uwielbia muzykę, a Amy mając artystyczne zainteresowania marzy o dobrze sytuowanej pozycji. Wkrótce osierocony wnuk pana Laurence'a, sąsiada kobiet, zaprzyjaźnia się z siostrami.

To powieść, która opowiada o dorastaniu, dojrzewaniu do dorosłości, etapie przejściowym, jakim jest przejście z wieku dziecięcego do dorosłego. Każda z sióstr przeżywa głębokie doświadczenie, które pozbawia niewinności i złudzeń charakterystycznych dla wieku dziecięcego. Poruszane są właściwie tematy skupione wokół życia rodzinnego, pracy oraz miłości. To powieść o potędze kobiecości, rodziny i miłości. Dlatego też ciągle należy do niej wracać i polecać młodym. Bardzo polecam.

 

 

Louisa May Alcott, Małe kobietki, wydawnictwo Marginesy, wydanie 2024, tytuł oryg.: Little Women, tłumaczenie: Anna Bańkowska, okładka twarda, stron 344.


1 komentarz:

  1. Mam tę książkę na półce w innym wydaniu. Póki co czeka jeszcze na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.