Strony

30 listopada 2018

Listopadowe.

Przybyło na stałe lub na chwilę jak w przypadku "bibliotecznych":


 Pejzaż z Aniołem i Nieco dziennik od wydawnictwa Znak



Książki Agnieszki Lingas - Łoniewskiej od wydawnictwa Novae Res.



A powyższe są "Biblioteczne".


Wszystkie trzy - zakup własny.


Kwiaty baroku i Hotel Bristol od wydawnictwa Arkady
Enola Holmes od wydawnictwa Poradnia K


Niezwykłe przyjaźnie w świecie roślin i zwierząt od wydawnictwa Nasza Księgarnia
Cudowne Boże Narodzenie i inne świętczne opowieści od wydawnictwa Zysk i S-ka
Władca mroku od wydawnictwa BIS


Biblioteczne




Drodzy, 
życzę Wam wspaniałego grudnia i cudnych przygotowań do Świąt, które osobiście bardzo lubię.
 Zawsze w grudniu pod względem czytania "zwalniam", bo są inne priorytety. 
 Nie odmawiam sobie jednak w tym okresie powieści oscylujących wokół świąt Bożego Narodzenia, a tych w tym roku w zapowiedziach jest niespodziewanie wiele.
Jak widzicie mam co czytać (mam też zaległości), ale zapewne wszystkich książek nie będę opiniować.
W ostatnim czasie "poszłam po rozum do głowy" i ponownie polubiłam się z biblioteką. 
Z listopadowym jeszcze pozdrowieniem 
B.

8 komentarzy:

  1. Ja jestem ogromną fanką egzemplarzy bibliotecznych i ubolewam, że mam u siebie tylko jedną i to niezbyt dobrze wyposażoną, ale i tak zawsze coś znajduję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należę do osiedlowej, ale zapisałam się też jeszcze do jednej :)

      Usuń
  2. Bardzo fajne książki. Ja też po 2 latach zachwytów książkami na własność zwolniłam. W sumie fajnie mieć książki, ale one potem zalegają. Nikt o ich nie czyta, bo każdy ma inny gust, a i tak liczy się to, co mamy w głowie. Mam na myśli wszystkie przeczytane książki. Co za dużo to niezdrowo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doszłam do wniosku, że trzeba zwolnić nieco miejsca... a po drugie ile można kupować ?
      serdeczności

      Usuń
  3. Fantastyczny stosik. Dobrze, że zimowe wieczory są długie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie te wieczory i tak bez znaczenia przy dzieciach, najważniejsze noce o każdej porze roku:)

      Usuń
  4. Ja jestem zwierz biblioteczny i większość książek, które czytam to właśnie wypożyczenia z biblioteki. Nawet jak miałam chwilę, że sporo kupowałam to później okazało się, że nie czytam tego co kupuję tylko to co wypożyczam. Teraz kupuję bardzo wybrednie - tylko to czego nie mogę dostać lub koniecznie chce mieć.

    Tak w ogóle rewelacyjne stosy. Ja obecnie podczytuję sobie w międzyczasie ,,Władcę mroku" - kolejny udany tom serii. W sumie jestem ciekawa czy wydawnictwo Bis w planach na rok 2019 uwzględniło wydanie następnych części. Część VI i VII zapowiadają się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli dochodzisz do wniosku, że w domu toniesz wśród książek, to już nie jest dobrze. Osobiście uważam, że najważniejszy jest komfort. Uwielbiam książki, ale kiedyś należy zacząć wprowadzać ograniczenia, jeśli chodzi o kupowania. Kiedyś biegałam od biblioteki do biblioteki, bo nie było pieniędzy, a za szkolnych czasów nie było nawet kieszonkowego :)
      Dziś zatrzymuję "Ulubione" (aczkolwiek dużo tych potrzebnych) oddaję też swoje książki do biblioteki :) Niech idą w obieg :)
      pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.