Strony

25 lutego 2018

Beata Ostrowicka, O Lence, Antku i okropnym Albercie.



O Lence, Antku i okropnym Albercie to kolejna książka z serii Poczytam Ci mamo jaka powstała dzięki zespołowi składającemu się z Beaty Ostrowickiej odpowiedzialnej za tekst oraz Kasi Kołodziej kreatorki świetnych ilustracji. To pozycja, która zaprasza dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej do kształtowania umiejętności czytania i właściwego rozumienia tekstu. Pokazuje tez, jak można wspaniale spędzić czas w gronie przyjaciół, bez symulacji wirtualnego świata.


Rozpoczyna się bardzo intrygująco i ciekawie. Mama Lenki robi segregację w swojej biblioteczce, miejsce dla nowych książek. Stare odkłada na bok, aby oddać do antykwariatu. Z niektórymi jednak nie potrafi się rozstać. Lenka dziwi się, że książki ze starymi okładkami i zniszczonymi stronami, mama z pieczołowitością odkłada na półkę… Lenka nie ma za to żadnych planów. Są przecież wakacje. Wraz z Antkiem i towarzyszącym im kotkiem Itkiem wystarczy obserwować chmury i już jest dobra zabawa. Jedynym mankamentem jest zbliżająca się wizyta kuzyna Antka, Alberta wraz z rodzicami. Antek pamięta zachowanie Alberta sprzed paru lat i wie, że wówczas nie bardzo ono mu się podobało. Wbrew nastawieniu Antka i tym samym oczekiwaniom Lenki, Albert okazuje się bardzo miłym i pomysłowym chłopcem. 


W książce pojawiają się znane postacie z poprzednich części: Julek, Krzyś, Antek, Lenka, Ada. Towarzystwo przyjaciół razem spędza czas, choć dochodzi do wielu nieporozumień. To opowieść o tym jak dobrze wykorzystać kreatywność dzieci, bez dostępu do komputera czy telewizora. Rysowanie, tajemnice, malowanie domku na drzewie, obserwowanie chmur, chodzenie do kina, poszukiwanie skarbu. Książka zachwyca prostotą i mądrością. Podoba mi się również, że autorka trzyma się powstałej konwencji opowieści, pogłębia związki i szerzej pokazuje życie rodzinne. Zachęcam bardzo do zainteresowania, bo warto.


Beata Ostrowicka, O Lence, Antku i okropnym Albercie, wydawnictwo Nasza Księgarnia, wydanie 2018, ilustracje Kasia Kołodziej, oprawa twarda, stron 96.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.