Strony

21 marca 2013

Wirtualnie w Gołotczyźnie.

W minionym roku zaprosiłam Was wirtualnie do Opinogóry związanej z romantyzmem, dziś powiodę do Gołotczyzny, ostoi pozytywizmu. To jest jednak znacznie mniejszy obszar do spacerów niż we wspomnianej Opinogórze. Jak poprzednio będzie to jedynie spacer po parku, ale o rożnych porach roku. Miałam dobre chęci, ale obecnie w Gołotczyźnie bywam jedynie w poniedziałki, a wówczas muzeum nieczynne. Wnętrza więc do nadrobienia wkrótce. Zainteresowanych odsyłam do strony Muzeum Szlachty Mazowieckiej

Gołotczyzna położona jest ok. 11 kilometrów od Ciechanowa. W 1880 majątek ziemski w Gołotczyźnie zakupiła Aleksandra z Sędzimirów Bąkowska (1851-1926). Tu też 27 lat życia spędził Aleksander Świętochowski (1849-1938) – pisarz, publicysta, krytyk, historyk, działacz społeczny, jeden z głównych przedstawicieli polskiego pozytywizmu.W 1909 r. właścicielka Gołotczyzny Aleksandra Bąkowska założyła szkołę gospodarstwa domowego dla dziewcząt wiejskich, a 3 lata później wspólnie ze Świętochowskim szkołę rolniczą dla chłopców.

Muzeum składa się z dwóch głównych obiektów: dworku Aleksandry Bąkowskiej, w którym stworzony został nastrój przeciętnego, średniozamożnego dworku na przełomie XIX/XX wieku  i domu - "Krzewnia" Aleksandra Świętochowskiego, w której zachował się oryginalny wystrój wnętrz. Ale o wnętrzach będzie innym razem:)


 Jesień
 ( gdzieś koniec września lub październik, ale nie pamiętam którego roku)

dworek Aleksandry Bąkowskiej

zdjęcie od strony głównego wejścia, widok na pomnik

alejki w parku

Zima 
---blisko wiosny, ale bez jej śladu niestety---
 (zdjęcia wykonane 18.03.2013)

Dworek Aleksandry Bąkowskiej

w tle zabudowania gospodarcze

pomnik Aleksandry Bąkowskiej stojący przed dworkiem

alejka prowadząca od dworku do willi "Krzewnia"

"Krzewnia"
pomnik Aleksandra Świętochowskiego przed willą "Krzewnia"

widok na dworek od strony willi, zdjęcie wykonane przy studni

Lato 
(sierpień 2010)




jeżeli ktoś wróci wyżej, to jest to drzewo za pomnikiem Aleksandry Bąkowskiej
Róże posadzone są przed pomnikiem Aleksandra Świętochowskiego, który stoi przed "K rzewnią"



Mam nadzieję, że spacer według pór roku Wam się podobał.

16 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia - to niesamowite, jak można różnie odbierać ten sam obiekt, w zależności od pory roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudnie! Przeurokliwe miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten spacer nie tylko mi się podobał, ten spacer mnie oczarował.
    Uwielbiam wędrówki po Polsce, śladem ciekawych miejsc, ludzi, wydarzeń. Wszystkie dworki, pałace, zamki napotkane na drodze odwiedzam i uwieczniam w fotografiach.
    Spacer, na który dziś nas zaprosiłaś pełen uroku. Przepiękne zdjęcia, te jesienne, gdy dworek tonie w różnokolorowych liściach. Zdjęcie rozkwitłej, dorodnej róży cudne! Marzę o herbacianych różach w moim ogrodzie, ale niestety ten kolor nie ma u mnie szczęścia.
    Gołotczyzną jestem zachwycona, nigdy tam nie byłam, choć odwiedziłam dwukrotnie niedaleką Opinogórę.
    Dzięki za piękny spacer w różnych porach roku. Wspaniały post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle marzę o własnym ogrodzie:)Róże na pewno znalazłyby tam miejsce:)
      Poza tym warto poznać historię Aleksandra Świętochowskiego i jego drugiej żony Marii, znacznie od niego młodszej:)

      Usuń
  4. Oj, tak. Podobał się spacer bardzo. Czekam na wnętrza. Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Zesztywniała od siedzenia pod komputerem z chęcią rozprostowałam nogi i zrobiłam sobie spacer przez wszystkie pory roku w ładnym otoczeniu. I jaka korzyść; nogi nie bolą, a ja czuję się "przewietrzona" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)cieszę się, że miałam wpływ na Twoje orzeźwienie:)

      Usuń
  6. Byłam tam latem parę lat temu. Pisałam zresztą o tym pod postem o Opinogórze, gdyż Gołotczyznę zwiedzałam tego samego dnia, co dworek Krasińskich :) Piękne zdjęcia!
    O Świętochowskim i jego drugiej żonie (przez wiele lat nie-żonie) opowiadał nam z dużym zacięciem przewodnik :) Niestety, musze przyznać, że dworek w Gołotczyźnie jest chyba mało odwiedzany przez turystów. Podczas naszej wizyty praktycznie nikogo poza nami nie było:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, bardziej oblegana jest Opinogóra. Nic w tym dziwnego, bo tam coś się dzieje. Nie znaczy to, że w Gołotczyźnie nic nie jest organizowane. Jest:)

      Usuń
  7. och dobrze mi znane miejsca, 4 lata szkółki w tej miejscowości:):)piękne miejsce i piękne czasy:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsce jest piękne o każdej porze roku, aż chciałoby się samemu je zobaczyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze się okazuje, że wcale nie mam tam tak daleko :) Wręcz rzut beretem :)

      Usuń
    2. A to już jestem ciekawa skąd piszesz :D

      Usuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.