Strony

14 stycznia 2013

Paulina Wilk, Przygody Misia Kazimierza.

Bohaterem książki Pauliny Wilk jest miś o dość mało modnym imieniu, choć jak sądzę wracającym obecnie do łask, Kazimierzu. Miś jest grzeczny, dobrze ułożony, elegancki, o znakomitych manierach i w dodatku ma osobowość wrażliwca. Kazio jest jednym z wielu identycznych pluszowych zabawek. Nie chce jednak leżeć w koszu z innymi misiami i ucieka ze sklepu. Udaje mu się trafić do przytulnego domu dorosłej Ani, której towarzyszy w zajęciach dnia codziennego: porządkach domowych, a nawet w pracy. Owe misiowe przygody są z punktu widzenia dorosłego czytelnika raczej drobiazgami, bowiem to przykładowo próba wdrapania się na łóżko czy gotowanie kolacji, które z pozycji małej pluszowej zabawki, ale również dziecka urastają jednak do wielkich rozmiarów.

To bardzo ciepła, urocza i mądra książeczka dla małych dzieci traktująca o przygodach misia w świecie należącym do ludzi i do końca przez niego niezrozumiałym. Kazio postanawia jednak uczyć się i co najważniejsze czerpie niewysłowioną radość z dokonywanych odkryć i swoich postępów. Jest misiem, który układa niesamowite rymowanki i kocha teatralne przedstawienia. To zresztą książka, w której narracja biegnie nieśpiesznie, a celebrowanie chwil odgrywa główną rolę.

Wielkie znaczenie mają tu fantastyczne i nieco rozczulające ilustracje wykonane przez Zofię Dzierżawską. Są proste, rysunkowe, jakby niedokończone i nieodmiennie kojarzą mi się z ilustracjami z książek mojego dzieciństwa. Dodatkowo w tekście niektóre fragmenty są zaznaczone inną czcionką i kolorem. Mam wrażenie, że książka wciągnie zarówna czytelnika młodszego jak i starszego. Polecam!


Paulina Wilk, Przygody Misia Kazimierza, Oficyna Wydawnicza Wilk & Król, Warszawa 2012, ilustrowała Zofia Dzierżawska, stron 120.

STRONA MISIA KAZIMIERZA
STRONA AUTORKI

2 komentarze:

  1. Polecam, polecam, polecam! Książka jest fantastyczna, a autorka jest osobistą przyjaciółką mojej koleżanki:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. O coś ciekawego i pozytywnego dla mojego synka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.