Strony

11 stycznia 2013

Ludwik Stomma, Nasza różna Europa.


Ludwik Stomma ma niesamowity dar przyciągania czytelnika i jak mniemam również słuchacza podczas wygłaszania swoich wykładów. Czyni to dzięki swobodnemu, płynnemu i naturalnemu stylowi okraszonemu sporą dawką dowcipu i przybierającemu niekiedy formę sensacji oraz dzięki inteligencji i erudycji. Jego opowieści przybierają barwę felietonów historycznych, bo pojęcie „esej” to za poważnie w tym ujęciu nieco brzmi. 

Tym razem punktem wyjścia dla książki stały się daty. Sam Autor przyznaje, że od początku wiedział jedynie o wyznaczeniu dat: początkowej – 966 i końcowej - 1795. To lata Polski istniejącej wówczas na mapach Europy, kształtującej się i rozwijającej, jako państwo samodzielne. Dopiero w tych granicach dokonał kolejnego przypadkowego wyboru na chybił trafił.  Wśród dat znalazły się również: 1039, 1195, 1241, 1314, 1410, 1429, 1492, 1538, 1572, 1655, 1752. Czyż takie daty jak 1410, 1492, 1655 nie wydają się Wam zbyt popularne jak na dobrane przypadkowo? 

Autor podkreśla, że można książkę odbierać, jako zbiór historycznych anegdot, ale także, jako próbę spojrzenia na kontynent europejski nie tylko przez pryzmat wydarzeń dziejących się na ziemiach polskich, ale również francuskich, duńskich, szwedzkich, hiszpańskich czy stosunków na obrzeżach państwo – kościół. Tak jak niemal każdy Polak kojarzy rok 1241 z bitwą pod Legnicą i męczeńską śmiercią Henryka Pobożnego, tak nie każdy wie, dlaczego nie on, ale Ludwik IX został ogłoszony świętym. Podobnie jest z rokiem 1572, kiedy to we Francji z nocy 24 na 25 sierpnia dokonano rzezi hugenotów, w tym samym roku w Moskwie Iwan IV zniósł opryczninę, a temu, co się działo w Polsce później historycy określili w pojęciu „państwo bez stosów”.

Stomma dokonuje krótkiej analizy biegu wydarzeń, a właściwie dokonań postaci, niejednokrotnie odnosząc się do literackich ich interpretacji. W tekście w nawiasach przywołuje od razu ową literaturę i cytuje fragmenty. Znalazły się wśród nich monografie historyczne, ale również takie pozycje jak powieści Druona, Sienkiewicza, książki Łojka i Łysiaka czy też Barbarzyńcę w ogrodzie Herberta.   Wśród głów koronowanych znajdziemy również między innymi opis poczynań Robin Hooda, Roberta Bruce’a, Wilhelma Tella. Nie raz i nie dwa, Stomma w swoich szkicach odwołuje się do własnych wspomnień. Wraca do dyskusji ze studentami ASP w Warszawie czy też tego, że przez dziesięć lat mieszkał w wiosce Sâacy – sur – Marne na granicy Ile - de- France i Szampanii. 

Niewątpliwie jest to książka ciekawa, którą czytelnik pochłonie szybko i z przyjemnością. Jest także świadectwem na to, że opowiadając o zamierzchłej historii można to czynić niemal w taki sposób jak obecnie jest to widoczne w kolorowych czasopismach – poprzez kreowanie i podkreślanie skandalu, sensacji i odpowiednim uwypukleniu dokonań poszczególnych postaci. Doskonała lektura, która absolutnie nie znudzi.
 


Ludwik Stomma, Nasza różna Europa, wydawnictwo Iskry, listopad 2012, oprawa miękka ze skrzydełkami, stron 212.

Ludwik Stomma (ur. 1950) etnolog, antropolog kultury, publicysta, profesor Sorbony, wykładowca uniwersytecki, znany publicysta. Wykładał między innymi na Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Członek Europejskiej Akademii Nauk. Jest autorem wielu książek historycznych i zbiorów felietonów. Ważniejsze publikacje: „Królów Polski przypadki”, „Paryskie spacery”, „Dzieje smaku”, „A jeśli było inaczej…”, „Polskie złudzenia narodowe”, „Skandale polskie”, „Kultura zmienną jest”. Od 1981 roku mieszka we Francji.

9 komentarzy:

  1. Zapowiada się zachęcająco. Sam autor, swego czasu, był mocno atakowany za swój doktorat, a raczej badania, które mu do jego napisania posłużyły.W internecie jest wiele na ten temat.Warto poczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż poszukałam, przeczytałam i wiem o co chodzi:)) Szczerze pisząc nie spodziewałam się.

      Usuń
  2. Stomma ma na pewno lekki styl, wciągający czytelnika. Cenię jego rpzewodnik Paryż za dwa ludwiki, mam też Królów polskich i francuskich przypadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tych nie czytałam. To trzecia, którą czytałam tego Autora:)

      Usuń
  3. Chciałabym posłuchać tego człowieka. Musi być fascynującym mówcą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie również wydaje się być interesującą pozycją. Nie czytałam jeszcze nic Stommy, ale z nazwiskiem zetknęłam się kilka razy przy okazji polecania różnych książek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorzucę swoje trzy grosze na temat innej książki Stommy: http://ohistorii.blogspot.com/2013/11/l-stomma-jesli-byo-inaczej.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.