Strony

25 czerwca 2012

Johanna Lindsey, Czuły drań.

Już dawno tak setnie nie bawiłam się przy czytaniu książki. Przy okazji czas snu podczas poprzedniej nocy nie należał do moich najdłuższych. Co prawda przeciętnie śpię po sześć godzin i tego pilnuję, tym razem nie udało mi się. Okazało się, że mój wybór okazał się słuszny, bowiem powieść Johanny Lindsey okazała się lekturą zarówno pochłaniającą jak i odprężającą.

Jak oprawa graficzna książki wskazuje to oczywiście romans osadzony w realiach początku XIX wieku. Do Anglii przybywa wraz z przyjacielem rodziny, acz wbrew i bez wiedzy swoich pięciu krewkich braci, młoda Amerykanka Georgina Anderson, która po sześciu latach czekania na narzeczonego postanawia sama go odszukać. Szybko jednak okazuje się, że owa hołubiona przez lata „miłość” nie była przeznaczona dla dziewczyny. Wściekła, rozżalona na Anglię i Anglików, za wszelką cenę postanawia nie czekać, ale wrócić jak najszybciej do domu. Utraciwszy pieniądze w mało sprzyjających okolicznościach wraz ze swoim opiekunem, zatrudnia się na statku płynącym na Jamajkę. Musi jednak wcielić się w rolę chłopca kajutowego kapitana, a jak się wkrótce okazuje osobnika- Anglika- Głaza -rozwydrzonego, acz przystojnego arystokratę, z którym zetknęła się już na lądzie. James Malory wraz z pojawieniem się dziewczyny w przebraniu, świetnie się zaczyna bawić i absolutnie – choć do czasu – nie zamierza jej demaskować. Jaki tego efekt? Mieszanka wybuchowa gwarantowana. Zainteresowanych odsyłam do książki napisanej z polotem i humorem, gdzie akcja i emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie.

Świetna odprężająca lektura, znakomicie nadająca się na letni wypoczynek. Mowa w niej nie tylko o miłości pełnej uniesień, ale również o nadmiernej opiekuńczości braterskiej. Akcja toczy się w Anglii, Ameryce, ale w głównej mierze na statku. Autorka skupia się właściwie jedynie tylko nad tymi wątkami, bogato je rozwijając. Niewątpliwie Autorka ma lekkie pióro, a tłumaczenie polskie zasługuje na uznanie.  Jestem ciekawa innych książek Lindsey, bo z tego, co się dowiedziałam, jest Ona znaną i cenioną autorką powieści historycznych.



Johanna Lindsey, Czuły drań, wydawnictwo Świat Książki, maj 2012, tłumaczenie: Elżbieta Kowalewska, oprawa miękka, stron 352.

6 komentarzy:

  1. Lubię romanse historyczne. Możliwe, że kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaaa Lindsay ma to coś!
    Ja ogromnie polubiłam jej styl :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje klimaty :) Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Romans historyczny i do tego zapowiada się ciekawie - z chęcią się przy niej odprężę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię romansów, a szczególnie historycznych, więc w tym wypadku spasuję. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.