Właściwie nie wiem, po co ja czytam takie książki. Co prawda
sama wybrałam, ale kompletnie nie w moim klimacie. Żyję spokojniej i wolniej. Wolę
sielskość i anielskość niż współczesne brutalne widzenia świata dwudziestopięciolatków, w których życiu liczą się kariera, pieniądze i seks i
to w jak największych dawkach.
Bohater książki Piotra C. - Piotr C. jest cynikiem, ma ironiczne poczucie humoru,
uwielbia kobiety, a właściwie ich biusty i szybkie numerki. Z zawodu jest
prawnikiem ciężko pracującym od rana do wieczora w dobrze rozwijającej się
firmie w szklanym wieżowcu. Stać go na kredyt mieszkaniowy, samochód i zabawę w
warszawskich klubach. To mężczyzna, który nie ma zamiaru zakładać rodziny, nie
pragnie być uwikłany w związek, nie traci serca dla żadnej z kobiet, nie
obdarza uczuciem, umawia się na randki przez internet w jednym celu, bawi się i traktuje przedmiotowo płeć przeciwną. Piotr należy moim zdaniem do ludzi, którzy tracą czas na karierę i uczestniczą
w wyścigu szczurów. Tak naprawdę, życie ucieka mu przez palce, a sam zatraca sens
tego, co się liczy i co ma wartość, oczywiście nie materialną. Z zachowania
przypomina mi mężczyznę ogólnie rzecz biorąc przez kobietę zwanego palantem. Nie
dziwię się, więc w ogóle Oldze. Książka jednak kończy się niespodzianką. Jako bohatera książki Czarnego się lubi, jednak
w prawdziwym życiu kobiety na dłuższą metę unikają takich mężczyzn.
Książka napisana ciekawym i lekkim stylem, oparta głównie na
dialogach, więc szybko się ją czyta. Warto nadmienić, że dalsze losy bohatera książki
poznać można dzięki prowadzonemu przez Autora strony. Gorzka
i szczera prawda o życiu młodych i zdolnych, którzy ciągle w życiu za czymś gonią.
Piotr C., Pokolenie Ikea, Wydawnictwo Innowacyjne Novae Res, kwiecień 2012, okładka miękka, stron 188.