Strony

22 kwietnia 2012

Robyn Carr, Ulotne chwile szczęścia.

Ulotne chwile szczęścia to powieść, która w gonitwie dnia codziennego przypomina o ważnych sprawach, do których właściwie nie przywiązujemy wagi. Praca, zakupy, kredyt, dzieci, sprzątanie, gotowanie, kłótnie o błahostki – codzienny kołowrót czasami przyprawia o ból głowy. Nie doceniamy jednak tego co mamy, nie szanujemy, ciągle narzekamy.

Krąg bohaterów powieści to ludzie w różnym wieku, którzy pragną jednego – być szczęśliwymi. Vanessa Rutledge jest w ciąży i zamieszkuje u ojca, gdy jej mąż ginie podczas misji w Iraku. Aż do urodzenia dziecka na jej prośbę nie opuszcza jej Paul Haggerty, który był najlepszym przyjacielem Matta. Stłamszone niegdyś uczucie do Vanni na nowo odżywa w sercu Paula. Nie wyjaśniając niczego dziewczynie, Paul wyjeżdża i szuka pocieszenia w ramionach dawnej znajomej. Tymczasem Vanni jest swatana z przystojnym lekarzem Cameronem. Śledzimy ponad to losy innych mieszkańców małego Virgin River, gdzie można znaleźć przyjaźń, ukojenie, wsparcie w trudnych chwilach i pomoc. To między innymi Tommy i Bredna, Mel i Jack, Joe i Nikki, Walt i Muriel.

Robyn Carr napisała powieść, w której próbowała pokazać czytelnikom jak ważne są w naszym życiu chwile spędzone z drugą osobą. Nie znamy, bowiem dnia ani godziny, kiedy zostaniemy pozbawieni ciepła i bytności ukochanej osoby w skutek wypadku, nieszczęśliwych okoliczności czy wojny. Losy bohaterów przeplatają się, choć jak dla za wiele tu zbiegów okoliczności. Myślę jednak, że Autorka chciała ukazać szczęście w kilku jego odsłonach. Przesłanie książki jest jednak czytelne.  Należy szanować i cieszyć się, obdarzać się uczuciem, nie martwić się za nadto, bo chwile szczęścia są tylko ulotne. To ciepła opowieść o miłości napisana lekkim stylem, co powoduje, że książkę czyta nie tylko z przyjemnością, ale i szybko. Na uwagę zasługuje wiosenna szata graficzna. Dobra lektura.


Robyn Carr, Ulotne chwile szczęścia, wydawnictwo Harlequin/Mira, kwiecień 2012, seria: Powieść obyczajowa, oprawa miękka, stron 336.

2 komentarze:

  1. Ja osobiście czasem lubię odpocząć przy takiej właśnie lekturze:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam poprzednią książkę autorki i bardzo mi się podobała. Tę również z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.