Strony

18 września 2011

Kate Morton, Dom w Riverton.

--> --> -->
-->
Jak pamiętacie szalenie podobała mi się powieść Kate Morton Mroczny Zamek. Idąc za ciosem szybko pochwyciłam w swoje ręce kolejną nieczytaną powieść tej autorki (obecnie czytam Zapomniany ogród). Nie rozczarowałam się ani trochę. Dom w Riverton to książka napisana w podobnej konwencji, co ostatnio czytana. Zabrała mnie do Anglii początku XX wieku, a jednocześnie tkwiłam również w późnych latach 90. Tego wieku. Oto autorka wspaniale konstruuje fabułę rozpoczynając od zagadkowej śmierci poety R.S. Huntera w 1924 roku. Prawda nigdy nie została odkryta. A mimo to znalazła się osoba, która w ramach kręcenia filmu o wydarzeniach ówczesnej nocy dotarła do byłej służącej Grace Bradley wówczas jeszcze Grace Reeves. W ten sposób wiekowa staruszka zaczęła powracać do wspomnień. Zainspirowana przez opiekunkę w domu spokojnej starości postanowiła przekazać swoje tajemnice wnukowi nagrywając monologi na taśmie magnetofonowej. Tak wkraczamy w życie państwa Hartford. Poznajemy rodzeństwo Hannah, Emmeline i Davida oraz moment, w którym pojawia się na scenie Hunter.

Autorka przenosi czytelnika we wspaniale wykreowany świat angielskiej arystokracji z początku XX wieku. Jednocześnie pokazuje tło epoki i nadchodzące zmiany, jakie wkrótce miały nieodwracalnie nadejść. Z jednej strony mamy wykorzystywaną acz wierną służbę, która była świadkiem toczącego się życia w rezydencji. Z drugiej strony mowa jest o sufrażystkach, wkraczającym rynku samochodowym, modzie, życiu tych, którzy dorobili się na spekulacjach i otrzymali tytuły szlacheckie. Mowa jest również o następstwach I wojny światowej w psychice walczących na frontach.


Powieść bardzo dobrze napisana, porywa od pierwszej do ostatniej strony. Autorka nie nudzi, ale zadziwia. Świetnie konstruuje fabułę i znakomicie kreśli charakterystyki bohaterów. Warto przeczytać. 

Kate Morton, Dom w Riverton, Wydawnictwo MUZA, sierpień 2007, stron 576.

3 komentarze:

  1. Po opisach sądząc bardzo mi się spodobają, wiec wpisuję na swoją listę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno chciałam tę ksiażkę przeczytać, lubię takie "grube sagi".

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny warto! ja będę polować na kolejne książki tej Autorki:) koniecznie! pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.