Strony

26 czerwca 2011

Rosemary Rogers, Słodycz zemsty.

Wydawnictwo Harlequin/MIRA
Seria: Powieść Historyczna
Liczba stron: 400
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-238-8195-7
Premiera: 10.06.2011


Kolejną powieścią, jaką ze sobą zabrałam na wakacyjny wypoczynek, którą czytałam za parawanem zakopana w piachu, to jest Słodycz zemsty autorstwa Rosemary Rogers. To powieść historyczna, która przenosi nas w początek XIX wieku.

Opowieść rozpoczyna się w Ameryce, gdy pewnego dnia w domu rodziny St. Remy Sinclair pojawił się lord Northington, który zabija służącego i brutalnie gwałci matkę Celii. W skutek przeżyć, kobieta w parę miesięcy później umiera osieracając Celię. Dziewczynka trafia do przytułku prowadzonego przez siostry zakonne, gdzie zdobywa wykształcenie. Tam spędzając lata poprzysięga pomścić śmierć matki i dochodzić sprawiedliwości. Jako dwudziestoparoletnia panna postanawia za odłożone pieniądze dostać się do Anglii. Tam uzyskuje schronienie od swojej matki chrzestnej, która postanawia wprowadzić młodą i piękną dziewczynę na salony i szybko znaleźć jej męża. W ten sposób Celia poznaje młodego lorda Coltera Northingtona – syna zabójcy jej matki. Colter jest mężczyzną przystojnym, wiedzącym, czego chce, pragnącym uwieść dziewczynę, która coraz bardziej intryguje go nie tylko urodą, ale zachowaniem i ciętymi ripostami. W tym wszystkim pojawia się jeszcze wątek rewolucyjny, w który Celia nieświadomie zostanie wplątana i znajdzie się w niebezpieczeństwie.

Tajemnice, pragnienie zemsty, rodzinne niesnaski, zdrada, obraz rewolucyjnej Anglii i towarzyskich salonów oraz miłość i nienawiść, to wszystko można odnaleźć w powieści Rosemary Rogers. Autorce udało się napisać książkę barwną i budzącą zainteresowanie potencjalnego czytelnika. Znakomicie ukazuje to, co się działo na salonach, gdzie flirt i romanse były akceptowane o ile istniała dyskrecja. Skandale zresztą były na porządku dziennym. Śmietanka towarzyska nie stroniła także od intryg i hazardu. Dobrze zarysowane postacie głównych bohaterów intrygują.

Wystarczy mi tylko dodać, że czas z książką spędziłam bardzo przyjemnie. Polecam na letni odpoczynek.

6 komentarzy:

  1. Mnie się baaaardzo podobała, może dlatego, że to mój ulubiony gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zaczęłam czytać, zapowiada się interesująco, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że i mnie przypadnie do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja niestety nie przepadam za historycznymi książkami, więc nie będę się zmuszać, mimo iż tak ładnie opisałaś i zachęciłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to może nie bardo, ale moja mamijak najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest rzeczywiście interesująca, choć kto nie lubi nie powinien się zmuszać:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za konstruktywne słowo pisane pozostawione na tym blogu. Nie zawsze mogę od razu odpowiedzieć, za co przepraszam.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Prowadząca bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.